Katowice- starszy kocurek z padaczką czeka na DS !!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt paź 05, 2007 22:24

Trudno powiedzieć czy zginął czy wyrzucony...jedno jest pewne to jest domowy kot. Dokarmiam go już ponad dwa lat więc jeśli ktoś z osiedla by go szukał pewnie byłyby jakieś ogłoszenia...

Banerek śliczny...niestety nie zmieścił mi się do podpisu :(
Graszko dziękujemy :lol: jesteś kochana
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Pt paź 05, 2007 22:38

Bannerek usunięty po awarii
Ostatnio edytowano Sob lis 03, 2007 0:13 przez graszka-gn, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Pt paź 05, 2007 23:05

Mój podpis i tak jest za długi, ale to już trzeci banner w sygnaturze. Może by się udało, gdyby był sposób na skrócenie kodu bannera kotów z Kielc:
Kod: Zaznacz cały
URL=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=61412][img]http://images12.fotosik.pl/81/8e23869718e77268.jpg[/img][/URL]

Jeśli możesz to zrobić, graszka, to ja bardzo proszę :)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob paź 06, 2007 9:53

Kocurek wczoraj był taki jakiś dziwny... Wydaje mi się, że był albo po ataku albo przed.
Siedział sobie na trawniku, w ogóle nie reagował na wołanie...tak jakby oguchł. Ani jeść ani pić tylko tak siedział. Czekałam dość długo bałam się go samego zostawic.... Posiedział tak bez ruchu jeszcze troche a potem zaczął odwracać się do tyłu (nie wiem jak to opisać) i tak jakby warczał na swój ogon...
W ogóle nie reagował na otoczenie. Tak jakby zamknął się gdzieś w swoim świecie...
Tak strasznie mi żal tego staruszka... nigdy wcześniej nie zauważyłam u niego takich zachowań. Możliwe, że zachorował na podaczkę tak szybko ?
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Sob paź 06, 2007 10:06

o boziulku :( przeciez jego cos zezre...:(

czy bylaby mozliwosc zrobic mu porzadna diagnostyke? Moze choc doraznie jakies leki albo co...wszystkie koszty pokryje
jak mi go strasznie szkoda... :cry:
Obrazek
Kilkadziesiat tymczasowych kotow u Missieek i Vikamili. Domy potrzebne!

masienka

 
Posty: 125
Od: Pt mar 30, 2007 17:02

Post » Sob paź 06, 2007 13:22

podnosze , może jakiś domek, chociaz tymczasowy wypatrzy bidulka

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26856
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob paź 06, 2007 15:05

Podnoszę kocinkę...
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Sob paź 06, 2007 15:08

Czy ktoś mógłby mu pomóc? :(
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob paź 06, 2007 18:15

masienka pisze:czy bylaby mozliwosc zrobic mu porzadna diagnostyke? Moze choc doraznie jakies leki albo co...wszystkie koszty pokryje


dziewczyny skontaktujcie się z masienką, ona chce opłacić leczenie,
można by było zabrać kotulka do całodobowej lecznicy ze szpitalikiem ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 06, 2007 18:34

wibryska pisze:
masienka pisze:czy bylaby mozliwosc zrobic mu porzadna diagnostyke? Moze choc doraznie jakies leki albo co...wszystkie koszty pokryje


dziewczyny skontaktujcie się z masienką, ona chce opłacić leczenie,
można by było zabrać kotulka do całodobowej lecznicy ze szpitalikiem ?


Wibrysko, skontaktujemy się, poczekamy tylko na Fionę, ona będzie wiedzieć więcej nt. szpitalika itp.

Masieńce baaaaaardzo dziękujemy Obrazek
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Sob paź 06, 2007 19:42

ja też coś dorzucę na leczenie..
Dżampa..Marusia..Domino..Domisia..Dziecko..Scarlet.. .. wszystkie za Tęczowym Mostem :(

Sanna

 
Posty: 713
Od: Nie kwi 24, 2005 19:53
Lokalizacja: Gdynia / Irlandia

Post » Sob paź 06, 2007 19:44

to ja czekam na info. Wtedy wiedzielibysmy przynajmniej co dokladnie z nim jest, moze jakies leki zapobiegajace czy oslabiajace ataki.. tylko, ze on w takim stanie przeciez nie moglby wrocic na ulice :(. a to moze byc wlasciwie tak ja pisze Guga jakis guz czy krwiak
powodujacy takie zaburzenia neurologiczne.
Najlepszy bylby tymczas, moze ktos zdecydowalby sie wziasc biedaka do siebie a ja pokrylabym koszty diagnostyki i leczenia? Bo na dluzsza mete to nie wiem czy bylabym w stanie wyrobic finansowo gdyby mialby byc dluzszy czas w szpitaliku a dom dla niego pewnie niepredko sie znajdzie :(
Ile mniej wiecej kosztuje u Was doba w lecznicy?
Obrazek
Kilkadziesiat tymczasowych kotow u Missieek i Vikamili. Domy potrzebne!

masienka

 
Posty: 125
Od: Pt mar 30, 2007 17:02

Post » Sob paź 06, 2007 20:59

z tego co Fiona pisała to szpitalikowane są kocinki za darmo. co oznacza też ,że czas przebywania w lecznicy najlepiej by był jak najszybszy,.. bo zaczna przeszkadzać... (no nie wiem jak to ładnie napisać, wiecie o co chodzi).
więc dobry tymczas na wage złota.
ObrazekObrazekObrazek

Od-Nowa

 
Posty: 1129
Od: Pt cze 01, 2007 7:50

Post » Sob paź 06, 2007 21:10

no tak... wiemy co to oznacza :roll:
dlatego pilnie poszukiwany tymczas, ktory podejmie sie opieki na kociambrem bez obciazen finansowych
Obrazek
Kilkadziesiat tymczasowych kotow u Missieek i Vikamili. Domy potrzebne!

masienka

 
Posty: 125
Od: Pt mar 30, 2007 17:02

Post » Sob paź 06, 2007 22:51

Masienko jesteś kochana :1luvu:
Niestety obawiam się, bez tymczasu się ma możliwości pomocy biedakowi...
W lecznicy atmosfera ostatnio niezbyt miła...do tego jak zwykle przepełnienie... Obecnie siedzi naszaIgraszka a dziś zaniosłysmy jeszcze taka buraskę strasznie chorą. Już nie było rady...kocica miała straszny katar, wydzielina z nosa, aż jej wisiała do samej ziemi, nie mogła oddychać...do tego potworna biegunka kicia była cała upaprana w swoich odchodach...ostatnio straciła apetyt. Mam wrażenie, że jeszcze dzień i padłaby.
Tym sposobem mamy zajete dwie klatki. W szpitaliku w sumie są cztery boksy dla kotów. Trzecia klatka jest zajęta przez jakiegoś kota ...nie możemy zająć ostatniej klatki... Nawet nie mam się co pytać bo już dziś były wielkie problemy, ponieważ nie chciali przyjąć kociczki.
Co prawda szpitalik mamy darmowy ale to nie znaczy, ze możemy tam trzymać zwierzaki do woli... Jeśli przecholujemy w koncu nie będą w ogóle przyjmować "naszych" zwierząt i skończy się możliwość pomagania...
Oczywiście mogę zabrać kota do weta na badania...ale żeby zrobić badania szczegółowe musiałby zostać w szpitalu...lub mieć jakiś dom. Byłam już z nim u lekarza podczas pierwszego ataku i dostał tylko jakiś zastrzyk.Lekarz wyraźnie powiedział, że on musi być pod stałą opieką inaczej nie ma szans...Nawet nie wiemy jak często ma te ataki...
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 539 gości