Nie wiem jak przekonać Buraska, żeby wchodził okienkiem do piwnicy

Rano jak zaniosłam mu jedzenie to pokazałam mu jak ma wychodzić. Pod wieczór zeszłam do piwnicy żeby mu dać jedzono i zrobić zdjęcia. Nie było go tam. Poszłam na podwórko zakiciałam, przybiegł. Pokazałam mu otwarte okienko, zajrzał i wycofał się

Chciałam go tam popchnąć to na mnie nawarczał

. Wzięłam więc uparciucha pod pachę i zaniosłam przez klatkę schodową

Wolała bym, żeby sam właził okienkiem, wiecie...sąsiedzi

Tygrysek jest tak wygłodzony, że nie zwracał na mnie uwagi.Głaskałam go, drapałam za uchem i pod brodą a on nawet na mnie nie spojrzał.Czasami warknął

i dalej jadł. Bałam sie, żeby nie zjadł za dużo, bo będzie go bolał brzuszek

Zabrałam miseczki, zostawiłam tylko suche. Jutro go rano odrobaczę i później umówię się na odjajczenie. Czy mam go po odrobaczeniu wypuścić czy zatrzymać w piwnicy na ten jeden dzień?
A teraz Sesja zdjęciowa:
W namiotku.
Odstraszacz
Czyż nie jestem słodki?
Jaki mam piękny, brązowy nosek
Głodomorek
Chcę do domku
A to cały Ja
Zobaczcie jestem piękny
