słodziaki coraz fajniejsze...Marcelek jak tylko go dotknąc natychmiast rozczulająco mruczy...Marcelinka tylko jak się zapomnie ,jak spi i ją głaszcze lub pewnie prze pomyłke..
jak znikam im z oczu po jakims czasie zaczynaja mnie nawoływać...popłakując smutno..fantastycznie tulą sie do Kropki..co ona z nimi wyczynia
wczoraj na noc zaszyły się w ....szafie...gady przebrzydłe już znalazły tam droge..

siłą za uszy i do łóżka no w koncu ktos musi mnie grzać...
dzis wieczorem do weta ...za tydzien następne szczepienie...
wystawie bazarek....mam złota zawieszke BLIZNIAKI ..może komuś sie spodoba.
musze ją dobrze obfocic..