Oli pisze:No, my już mamy 2 kotki, jakoś nie jest źle- fukają na siebie i się stroszą, ale ataków nie było. Felka nawet w nocy (bez focha

) spała z nami w łóżku, a 'nowa' (półroczna)w swoim posłanku w 2.pokoju.
Teraz przymierzam się do
'akcji Gremlin
' Tylko jak tu męża do 3.kota przekonać??? Myślę, że może podstępem??? Już mu wciaskam kity o koteczku dla jego mamy= mojej kochanej teściówki, która na serio szaleje wprpst za naszą Felcia i zawsze moi rodzice i męża mama wręcz bija się o to kto kota bierze na czas naszego wyjazdu na tydzień! I chyba mąż powoli kupuje ten kit
Dajmy kotom jeszcze ztydzień na oswojenie się ze soba i JAKBY do tego czasu Gremlin nie znalazł domu doskonałego (bo tez nie chce wchodzic w paradę nikomu!!!) to poproszę o wizytę kociego kuratora od Gremlinka

Gratuluję dokocenia się przepiękną koteczką
Niech dziewczyny szybko się polubią!
OK, w takim razie odezwij się za tydzień, skontaktuję Cię z kocim kuratorem i umówicie się na wizytę.
Ja ogłaszam Gremlina ale tak powiedzmy...nieprzesadnie. Mój TZ optuje za pozostaniem młodego u nas, tak, ze nie ma pośpiechu.
Oczywiście jeśli w międzyczasie zgłosi się inna wersja Domu Doskonałego, Gremlin tam zamieszka.
P.S. Już starożytni Rzymianie twierdzili "My rządzim swiatem, a nami kobiety"... Hi hi hi
