Niestety jeden z kociakow adoptowanych wczesniej nie przyjal sie w nowym domu Kociak jest bialo-czarny, sliczny! Wskoczyl do wozka z dzieckiem (okropnosc prawda? ) i od tej chwili durni ludzie trzymaja go na tarasie - w ten chlod!!!
Oto ten pechowiec, a raczej pechowczyni, bo to koteczka:
[/img]
Ostatnio edytowano Pt wrz 07, 2007 20:57 przez KaśkazChorzowa, łącznie edytowano 1 raz
I ta kicia tak caly czas jest na dworzu na tarasie?.........nie ma jakiegos zacisznego schronienia, budki czy czegos takiego? .....taka slodycz i tak sie patrzy w obiektyw...........
Podobno ma budke, my tam jeszcze nie bylysmy, te zdjecia sa robione komorka i przeslane do nas. Jutro lub pojutrze zgarniamy mala i wieziemy na tymczas. Niech sobie kupika maskotke, a nie zywe stworzenie.