a druga sprawa maluszek wczoraj miał rzyg i rzadką kupe ..mam nadziej ze to po odrobaczaniu ..

dzis biega bawi się jest wesoły i radosny...czyli wszystko ok.
pierwsi ludzie niestety odpadli ze względu na niezabezpieczone okna..a domek fajny i zakocony...nie będa siatkowac bo koty nigdy nic sobie nie zrobiły i tego typu mowa...
u mnie też tylko raz..9lat wstecz...skonczyło sie szczęśliwie bo byłam przy tym...od tamtej pory siaty w oknach..