Łódź schron - czarny pers za TM.. :(((((((((( s. 6..

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 09, 2007 15:57

Biedna.... :(
Czy ona jest jeszcze tam w schronisku?
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 09, 2007 16:23

jakie wiadomosci :?:
BERCIK Obrazek

iza26

 
Posty: 773
Od: Czw lut 15, 2007 22:20
Lokalizacja: jedrzejow 608254344

Post » Czw sie 09, 2007 16:37

Persica przeszła dzis prawdziwe tortury, a ja i aga-lodge po ogoleniu małej byłyśmy całe mokre. Udało sie to zrobić bez znieczulenia - widać że kotka przechodziła już zabiegi fryzjerskie. Ściągnęłyśmy niemożliwe ilości sfilcowanych rulonów i skorup futra. Kotce wyraxnie przyniosło to ulgę, zaczęła podskakiwać i się dokłądnie myć. Skóra była tak wysuszona i wymęczona, że po strzyżeniu mała przeszła długie czyszczenie chusteczkami dla niemowląt zaserwowane przez ciocię aga-lodge, która jako ta bez okropnej maszynki została uznana za przyjaciela, a ja za najgorszego wroga.
Efekt widac poniżej:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Wetki powiedziały mi dziś, że są już dwie osoby zainteresowane kotką i mają przyjechac ją obejrzeć, więc na ten moment wstrzymam się z domkiem tymczasowym. Jeśli kotka nie znajdzie domu stałego do poniedziałku - zaczniemy działać.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 09, 2007 16:39

CoolCaty :aniolek: odwalilas kawal dobrej roboty :!: :!:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 09, 2007 17:01

To fakt.. gratuluję..
A kocia pewnie też była przedtem domowa, tak jak ta szylkrecia, która w poniedziałek pojechała do Poznania..
Kołtuny obie miały podobne.. :evil:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sie 09, 2007 17:04

Gratuluję sprawnie przeprowadzonego zabiegu :)

Kurcze, żeby tylko ta kotka trafiła w dobre ręce :?
Ja w chwili obecnej również mam persa na tymczasie i kobieta zainteresowana adopcją powiedziała nam, że "kastracja to gwałt na naturze", a tacy ludzie jak my "hamują poprawę bytu opuszczonych zwierząt" :evil:
Swoją nieżyjącą już persiczkę rozmnożyła 7 razy.
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 09, 2007 17:59

kotalizator pisze:Ja w chwili obecnej również mam persa na tymczasie i kobieta zainteresowana adopcją powiedziała nam, że "kastracja to gwałt na naturze", a tacy ludzie jak my "hamują poprawę bytu opuszczonych zwierząt" :evil:
Swoją nieżyjącą już persiczkę rozmnożyła 7 razy.


A jakoś dokładniej to wyjaśniła?
bardzo mnie ciekawi tok jej rozumowania..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sie 09, 2007 18:03

Fakt, mnie tez ciekawi ten sposób rozumowania. Wielce interesujący :roll:
Zapomniałam dodać, ża "nasza" persia ma około półtorej roku, więc to jeszcze koci młodziak :lol:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 09, 2007 18:09

Kawał dobrej roboty :ok: Teraz tylko cudny domek, futerko odrośnie i będzie cud łabądek z koteczki :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw sie 09, 2007 18:13

brawo :)
BERCIK Obrazek

iza26

 
Posty: 773
Od: Czw lut 15, 2007 22:20
Lokalizacja: jedrzejow 608254344

Post » Czw sie 09, 2007 18:23

To już napewno kwesti kilku dni.Pozdrowienia dla Agnieszki.

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Czw sie 09, 2007 18:30

jolab pisze:To już napewno kwesti kilku dni.Pozdrowienia dla Agnieszki.

Pozdrowienia przekażę, bo biedna Aga dzisiejszą wyprawę okupiła nerwami i ostrym treningiem trzymania kota, który nie chce być trzymany. Została dziabnięta i podrapana i pewnie padła biedaczka w domu i śpi :twisted: I jeszcze naskarżyła swojemu chłopakowi, że ja na nią krzyczałam że źle kota trzyma :lol: :lol: :lol:
Aga! Dzięki za pomoc, bez Ciebie persica nadal tonęła by w futrzanej zgniliźnie. :king:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 09, 2007 18:37

A co mi tam, mogę zacytować:
"...Ja poprostu chciałam zapewnić dom bezdomnemu zwierzęciu, jak widać taki pomysł okazał się niewypałem więc kota kupię najprostrzym sposobem z jakiejś hodowli i napewno go nie wykastruję.
Zabawmy się w bajkę...i wyobraźmy sobie, że sytuacja się odwróciła i to my ludzie jesteśmy we władaniu zwierząt... czy jakiemu kolwiek zwierzakowi przyszło by na myśl żeby nas kastrować czy sterylizować?
A to co się dzieje w schroniskach to nasze ludzkie dzieło i wyraz naszego stosunku do zwierząt.W krajach bardziej cywilizowanych ten problem nie istnieje.Może za jakieś 50 lat i u nas się poprawi, bo świadomość naszych dzieci i wnuków w tym temacie zmienia się na lepsze.
Wniosek jaki mi się nasunął po naszej korespondencji jest następujący: to ludzie tacy jak Pan hamują poprawę bytu opuszczonych zwierząt, bo proszę mi wierzyć jest wielu ludzi,którzy są w stanie pomóc tym zwierzętom przy normalnym toku załatwiania tego typu spraw...."

Do tej kobiety niestety nie dociera fakt, że bezdomność to wynik nadmiernego rozmnażania zwierząt (przez takich ludzi jak ona), a te "cywilizowane kraje" właśnie kastrują, kastrują, kastrują.
My jesteśmy "źli", bo nie chcemy biednego kota oddać takiej osobie jak ona. :evil:
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 09, 2007 18:39

CoolCaty pisze:
jolab pisze:To już napewno kwesti kilku dni.Pozdrowienia dla Agnieszki.

Pozdrowienia przekażę, bo biedna Aga dzisiejszą wyprawę okupiła nerwami i ostrym treningiem trzymania kota, który nie chce być trzymany. Została dziabnięta i podrapana i pewnie padła biedaczka w domu i śpi :twisted: I jeszcze naskarżyła swojemu chłopakowi, że ja na nią krzyczałam że źle kota trzyma :lol: :lol: :lol:
Aga! Dzięki za pomoc, bez Ciebie persica nadal tonęła by w futrzanej zgniliźnie. :king:


ciocia Aga się nie daje tak łatwo :wink: :lol: ale trening miałam niezły :lol: kot mną rządził jak chciał, dobrze że Ania miała nerwy ze stali :twisted: i nas tutaj mocno dopingowała :lol:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Czw sie 09, 2007 18:47

Podziwiam Was :D
I chylę czoło :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości