zabiedzoneKOCIĄTKO-CHUCHERKO:dostało swoją szansę :)))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Wto sie 07, 2007 18:33

Mruczysław został wypuszczony na spacerek po pokoju, w pewnym momencie pomaszerował dziarskim, choć odrobinę chwiejnym krokiem do klateczki, odnalazł kuwetkę i wyprodukował całkiem pokaźne kooo. Mądry chłopaczek. A teraz położył się na posłanku i wygląda, że zamierza udać się lulu.
Dobranoc

kaerjot

 
Posty: 206
Od: Pon paź 30, 2006 14:41
Lokalizacja: Kolbudy koło Gdańska

Post » Wto sie 07, 2007 18:35

Cieszę się, że się udało :D
Piękny psiak 8)
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sie 08, 2007 8:20

Po tym wszystkim co ten maluch już przeszedł,mam nadzieję,że szybko znajdzie wspaniały domek :D
Kicia,Złotka,( Klara,Filuś,Morti -śpij spokojnie)Avi i Niutek.

Monika D.

 
Posty: 1459
Od: Pon paź 30, 2006 0:05
Lokalizacja: Świebodzin

Post » Śro sie 08, 2007 8:57

Niestety moja psa musiała zostać odizolowana, ona jest żywiołową wariatką, a maluch jak się okazało strasznie się boi tego potfffffffora. Ewa mówiła, że dzieciaki, które przynisły brzdąca twierdziły, że w krzakach leżała jego mama zagryziona przez psa, wiadomo dzieci czasami lubią koloryzować, ale tym razem to mogła być prawda.
Mruczysław większość czasu przesypia, na widok ludzia natychmiast włącza "mruczydło", wzięty na ręce zaraz się ożywia i drepce do miseczki. Saszetka Yams-a nie zyskała przesadnego uznania, ale suchutki RC Babycat jest pyyychotkaaaa. Do kociej izolatki po za psem zaglądały też dwa z moich kotów, mały był zainteresowany, ale nie pchał się przesadnie do kontaktów osobistych, choć pozwolił Gizmowi wylizać swój pyszczek przez kraty.
Wciąż chudziutki i słabiutki, ale żadnych objawów chorobowych nie widać.

Acha, do kuwety trafia bezbłędnie, na razie zero "wpadek" po za.

kaerjot

 
Posty: 206
Od: Pon paź 30, 2006 14:41
Lokalizacja: Kolbudy koło Gdańska

Post » Czw sie 09, 2007 10:40

podrzucam wątek - kociak cudeńko :love:

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw sie 09, 2007 11:27

dzisiaj odbieram Mruczysława z pociągu :ok:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 09, 2007 13:11

Mruczysław jest cudny, kochany i najwspanialszy na świecie.
Gdy tylko człowiek pojawia się w jego polu widzenia, mały natychmiast włącza mruczenie, a jeżeli za długo ludź marudzi i nie bierze na ręce, zaczyna awanturę. Skąd w takim małym ciałku tyle głosu się bierze?
Jeszcze się nie bawi, czas dzieli pomiędzy miseczkę, kuwetkę i spanko, ale wczoraj postanowił zadbać o higienę i mył się, wyglądał przy tym tak słodko i rozkosznie, że normalnie sama nie wiem co. Ja dwa-trzy razy dziennie "wylizuję" bąbla wacikiem zwilżonym w rumianku, więc jest coraz bardziej biały. Ranka na łapce coraz lepiej, choć niestety żwirek z kuwety przykleja się tam i trzeba pilnować.
A w ogóle to jest słodszy niż 5 kg cukru i tyle. :P

kaerjot

 
Posty: 206
Od: Pon paź 30, 2006 14:41
Lokalizacja: Kolbudy koło Gdańska

Post » Czw sie 09, 2007 18:10

Mruczysław już w pociągu, ja odchodziłam, a on tak patrzyyyyyyyyyyyyyyyyyył :crying: :crying: :crying:

kaerjot

 
Posty: 206
Od: Pon paź 30, 2006 14:41
Lokalizacja: Kolbudy koło Gdańska

Post » Pt sie 10, 2007 8:35

Proszę, napiszcie coś.

Gdzie teraz jest maleństwo?

Jak zniósł podróż?

Jak się czuje?

Proszę
Proszę
Proszę

kaerjot

 
Posty: 206
Od: Pon paź 30, 2006 14:41
Lokalizacja: Kolbudy koło Gdańska

Post » Pt sie 10, 2007 8:53

Mruczysław jest u mnie. zamieszkał w łazience.
śpi sobie w transporterku, gdzie ma mięciutki ręcznik
i fioletową koszulkę i chusteczkę w panterkę,
a dzisiaj włożyłam mu tam jeszcze owcę przytulankę,
a obok transporterka ma myszkę do zabawy.
wczoraj bardzo dużo pił po podróży (którą zniósł dobrze),
dzisiaj zjadł troszkę z saszetki.
wczoraj umyłam mu łapkę i wycięłam nożyczkami posklejane futerko
wokół zranionej poduszki, zdezynfekowałam i założyłam opatrunek.
w nocy zabrałam małego na chwilkę do łóżka, ale nie chciał spać,
tylko wyrywał się, żeby zwiedzać mieszkanie, więc musiałam go
zabrać z powrotem do łazienki.
jak wrócę z pracy to wyczyszczę mu uszka i trochę go umyję.
jest malutki i chudy, ale ślicznie mruczy.
słodzinka kochana.
po 18.00 przyjedzie po niego Monika D.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 10, 2007 9:00

Dziękuję za wieści :D
Jak to się człowiek przywiązuje do takiego szkraba, nawet przez te kilka dni :P

Jak wrócisz to szepnij mu na uszko, że tęsknimy i myślimy o nim.

Prawda, że jest słodki :oops:

kaerjot

 
Posty: 206
Od: Pon paź 30, 2006 14:41
Lokalizacja: Kolbudy koło Gdańska

Post » Pt sie 10, 2007 9:14

cudny i baaaardzo słodki :1luvu:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 11, 2007 9:15

No i maluch dotarł do mnie :D
Byliśmy dzisiaj u weta.Dostał kroplówkę na nawodnienie i jeden zastrzyk,ale ogólnie jest ok :ok:
Rano znalazłam go śpiącego w posłaniu psa :lol:(chyba tam się zadomowił :wink: ))
Zjadł ale tylko troszkę :?
Jutro przyjedzie puss,to go trochę obfocimy :D
Kicia,Złotka,( Klara,Filuś,Morti -śpij spokojnie)Avi i Niutek.

Monika D.

 
Posty: 1459
Od: Pon paź 30, 2006 0:05
Lokalizacja: Świebodzin

Post » Sob sie 11, 2007 13:14

Dajcie mu proszę buziaka od mnie :lol:

kaerjot

 
Posty: 206
Od: Pon paź 30, 2006 14:41
Lokalizacja: Kolbudy koło Gdańska

Post » Nie sie 12, 2007 9:25

Buziak był :D ,śniadanko zjedzone,kuwetka zaliczona(nawet mu nie pokazywałam) słowem wszystko ok :ok:
Pies już mu chyba nie straszny,bo siedział sobie spokojnie gdy moja Avusia go obwąchiwała :D
Kicia,Złotka,( Klara,Filuś,Morti -śpij spokojnie)Avi i Niutek.

Monika D.

 
Posty: 1459
Od: Pon paź 30, 2006 0:05
Lokalizacja: Świebodzin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 78 gości