Mysza - wiem... kittena dostała pierwszego dnia po zabiegu, bo jest smaczny i łatwy do jedzenia, chciałam, by zaskoczyła od razu z jedzeniem... teraz dostaje zwykłego adulta.
Badania - po weekendzie, musi się trochę wzmocnić przed kolejnym stresem, nie chcemy mieć powtórki z rozrywki... też bym wolała JUŻ wiedzieć, ale trzeba kilka dni odczekać...
Na pociechę - kicia jest energiczna, ładnie je, załatwia się, nie wygląda na obolałą czy osowiałą. Zęby i dziąsła ma ładne. Nie śmierdzi. Liczę też na to, że karmicielka wie co mówi, gdy opowiada, że kotka wyraźnie schudła dopiero teraz, przy kociakach...
Ona jest młodziutka, ciąża, poród i odchowanie kociąt musiały być ciężkie...
A co u samych Góralek? Brykają jak wariatki, Mrumru szaleje wraz z nimi. Miska wisi na klatce ok. 15 sekund po czym ląduje na dole i wysypuje się całe jedzenie

najwyraźniej lepiej sie je z ręcznika niż z miski:)