Z lecznicy nadal nie zadzwolinili, a ja nie moge się tam dodzwonić, bo cały czas jest zajete.
mircea pisze:Tak się zastanawiam: ile czasu musiał się błąkać ten kot, żeby się doprowadzić do takiego stanu?

I nikt go nie szukał?..
Ja go zgarnęłąm w trakcie ulewy w lesie. To jest niewielki las. Nie miałam czasu rozglądać sie za ogłoszeniami. W tygodniu przejdę się tam i popatrzę. Zajrzę na osiedle, które jest obok. W tym lesie są pracownicze ogródki działkowe, może ktoś przyjechał z kotem, a ten poszedł na spacer i sie zgubił. Nie wiem.
Wet stwierdził, że kot się błąkał tydzień, może dwa, ale mi sie wydaje, że to było dłużej.
Bast pisze:Nie mam teraz kota, więc DT mogłabym zaproponować, ale niestety jestem z Krakowa.
Trzymam kciuki...

Bast dziękuję bardzo. Na razie poczekam na diagnozę. Jeśli nie jest nosicielem jakiegoś paskudztwa, którym mogą się zarazić moje zwierzaki, to na czas leczenia może zostać u mnie. No i musi się dogadać z moimi zwierzakami. Ale gdyby była potrzeba to odezwę sie do Ciebie, dobrze?
Ruach pisze:Ludek, to na pewno nie jest kot rodowodowy, podobny jest do raga, podobny do birmy, podobny do persa him., nie będzie miał tat. ani chipa, poszukać mozna oki....
Ma zostać ogolony więc w razie czego znalezienie taoo nie bedzie problemem

.
Ruach pisze:teraz jest tyyyyle biedy, że nie wiadomo w co wlozyć ręce............. no to ja wchodzę w tę biedę........
Ludek, potrzymajmy go przez parę dni w szpitalu, ( pytanie czy w tym? )niech zrobią wszystko co trzeba i co mozna, w tym czasie szukamy DT lub podwózki do Krakowa ( patrz wyżej ), a ja pokrywam koszty leczenia szpitalnego. Co o tym sadzisz?
Ruach dziękuję. Jak wystawia mi rachunek, to pomoc może bardzo sie przydać, ale to jeszcze zobaczymy i podałam sama. Też jestem za tym, żeby posiedział w lecznicy i został porządnie zdiagnozowany. Napisałam pw do Myszy, która leczy tam swoje bezdomniaki, może uda jej sie coś pomóc i zajma się kotkiem dobrze.
annskr pisze:Znalazłam takie ogłoszenie - może o będzie dobry domek?
"Pilnie przyjne kota/kotkesyjamska. Z powodu smierci naszej 13 letniej kotki syjamskiej Madzi.W domu zapanowal wielk smutek i rozpacz,dzieci prosza o nowego kotka na ktorego zakup mnie nestac z powodu choroby synka.Jezeli ktos z jakiegos powodu musi taiego kotka oddac bede wdzieczna za kontakt.Tel.0601160794
Dzięki za info. Zapiszę sobie kontakt. Na razie jednak czekam na diagnozę, bo bez tego ciężko podjąć jakąkolwiek decyzję.