Stado kotów się rozeszło, zostało tylko Microsporum

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt cze 15, 2007 7:33

Witam rodzinę :-)
I pozdrawiam stadko :)


Przedwczoraj - wraca człowiek wieczorem do domu, zmęczony, chce się umyć, a w łazience
Obrazek


Wczoraj - kolejka do kąpieli? ;-)
Obrazek
Wcześniej cała piątka się tak zebrała i gapiła na moją rękę, ale zanim zroiłam zdjęcie Romcia stwierdzła, że skorzysta z okazji i pójdzie spokojnie zjeść.
A skąd to zgrupowanie?
Bo coś się ruszało!
http://s68.photobucket.com/albums/i28/p ... CT0746.flv


Dzisiaj - myję głowę, na wannę wskakuje Rysia, DO WANNY wskakuje Romcia... Albo obie się tłuką w moich nogach.

Romcia odkąd tylko weszłam do łazienki, męczyła mnie o śniadanie "jeść. jeść. jeść." Ponieważ ja uparcie śniadania nie dawałam (było jeszcze za zimne) - postanowiła pożywić się... MNĄ :twisted:

Asia_i_PSoty

 
Posty: 338
Od: Czw maja 26, 2005 9:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 15, 2007 7:57

słodziaki:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 15, 2007 10:33

Słodkie czyścioszki :love:
Ludzie się dzielą na tych którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los

Obrazek
WĄTEK MOICH DZIEWCZYNEK

gingerka

 
Posty: 400
Od: Śro sty 10, 2007 9:22
Lokalizacja: stolica

Post » Wto cze 19, 2007 16:30

Uszka już prawie czyste, z grzybkiem walczymy nadal.
Po drodze pojawiła się biegunka, ale to już zaradzone.

Rysia, Romcia i Tomcio to rozkoszne słodziaki, tylko brać :1luvu: Smutno im samym w łazience, bo to i mało przestrzeni do zabawy i brak człowieka, co by miział.

Zołza cały czas udaje, że nas nie lubi, ale głaskanie jej przyjemność sprawia. trochę zwleka z ucieczką. Wygląda to tak, jakby najpier udawała, że jest trzymana (bo jest fajnie, więc po co wiać), a potem nagle zmyka, żeby zachować resztki honoru - żeby nikt nie pomyślał, że było jej fajnie :wink:

Demeter coraz łatwiej złapać, przysmaki jje mi z ręki, ale nadal się nas boi :?

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 22, 2007 20:56

W sprawie kociaków cisza, jak widać, również na wątku :?
Ech, zamawiałyśmy z Asią zdrowe, a takie parchy dostałyśmy :twisted: Wszystkich grzyb odstrasza.
Od jutro mam je pod opieką na pełny etat, bo Asia wyjechała.

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 22, 2007 21:16

tja... następnym razem będę brac na łapanki podręczny zestaw do badania kotów... z lampą UV w komplecie...

maluszki - zdrowieć i wynosić się do domkó stałych!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 22, 2007 21:50

jopop pisze:tja... następnym razem będę brac na łapanki podręczny zestaw do badania kotów... z lampą UV w komplecie...

trzymam za słowo! :twisted:
(jopop, to nie było z pretensją do Ciebie!)

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 23, 2007 9:46

Romcia i Rysia przybiegają od razu, gdy się wejdzie do łazienki. Jak człowiek jest zbyt opieszały, to usiłują się wspinać po nogawkach :twisted:
Tomcio udaje Pana Niezależnego, Zołza i Demeter coraz bardziej obojętnie traktują zbliżającą się do nich rękę. Wczoraj zołza w zabawie sama mi właziła na kolana. Demeter zrobiła duże postępy, ale nadal wymaga cierpliwego oswajania.
Wszystkie są kochane :1luvu: ... i bezdomne :cry:

Asia_i_PSoty

 
Posty: 338
Od: Czw maja 26, 2005 9:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 24, 2007 21:06

Tomcio, Romcia i Rysia mruczą nawet przy czyszczeniu uszu, cały czas, do końca i potem nie zwiewają, tylko "miziaj mnie dalej!" Po prostu miałam dziś problem przy czyszczeniu uszu, bo inne właziły mi na kolana i szturały w rękę :lol: Nawet Zołza wlazła mi na kolana i tak sobie leżała! Odważyłam się ją dotknąć i nie zwiała 8O Demeter zwiewa bez przekonania, albo daje się od razu złapać i ogranicza się do jednego sss.
Komu takie śliczności? :wink:

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 25, 2007 8:23

Asia! Zołza właśnie 5-7 sekund MRUCZAŁA!!!! jednocześnie wyrywając się do ucieczki :wink:

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 25, 2007 17:03

Żeby nie ten #####*****grzyb, toby miały dużo więcej mizianka :(

Qrcze takie fajne kociaki i muszą się kisić w łazience.
Domki, domki, gdzie jesteście?

Asia_i_PSoty

 
Posty: 338
Od: Czw maja 26, 2005 9:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 25, 2007 17:19

mam wrażenie, że grzyb wreszcie się cofa. Zwłaszcza Zołza wydaje mi się taka czysta w porównaniu do tego co było. Więc może nie będzie tak źle :D

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 26, 2007 16:11

To teraz już *tylko* znaleźć domki :)

Czy w Warszawie też taka pogoda w kratkę?

Asia_i_PSoty

 
Posty: 338
Od: Czw maja 26, 2005 9:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 28, 2007 16:28

Rysia jest zdrowa! :D

Świerzba nie ma już na żadnym kocie, jeszcze tylko kilka dni smarowania uszek, żeby na pewno nie wrócił.

Asia_i_PSoty

 
Posty: 338
Od: Czw maja 26, 2005 9:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 28, 2007 16:50

Asia, ale ja to wiem, bo z nimi u weta byłam :wink: A poza nami to chyba nikt naszymi maluchami się nie interesuje :roll: więc piszemy do siebie...
może byś temat zmieniła na jakiś fajniejszy?

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 24 gości