przyniósł kota i...potrzebny TRANSPORT SOPOT-WEJCHEROWO28.06

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sie 28, 2007 12:02

Marcjano z gracją prosi o nowy dom!!!!

akucha

 
Posty: 241
Od: Sob wrz 09, 2006 20:50
Lokalizacja: Warmia i Mazury

Post » Śro sie 29, 2007 18:08

Marcjan czeka na domek

Marcik

 
Posty: 259
Od: Wto lut 06, 2007 20:31

Post » Śro sie 29, 2007 22:32

Na górę!

millarca

 
Posty: 769
Od: Pt wrz 29, 2006 22:43

Post » Pt wrz 07, 2007 9:38

na gore

Marcik

 
Posty: 259
Od: Wto lut 06, 2007 20:31

Post » Pt wrz 21, 2007 8:33

hop

Marcik

 
Posty: 259
Od: Wto lut 06, 2007 20:31

Post » Pt wrz 21, 2007 15:13

Oto Marcjan
Obrazek
... już tak długo czeka !
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Pt wrz 21, 2007 15:29

I tak Marcjan już trzeci rok swojego życia żyje bez kochającej i uddanej mu osoby. Naprawdę nikt nie pokocha takiego ślicznego i wychowanego kocurka?
Obrazek Obrazek

kaz

 
Posty: 27
Od: Pon wrz 17, 2007 16:24

Post » Pon paź 15, 2007 22:17

Marcjan: dostojny i elegancki, ale z pazurem! Komu takiego wyjątkowego kawalera?

millarca

 
Posty: 769
Od: Pt wrz 29, 2006 22:43

Post » Czw sty 10, 2008 11:48

miałam zapytanie o Marcjana, ale po rozmowie z millarcą dowiedziałam się, że Marcjan to niekoniecznie kot domowy, który będzie się załatwiał do kuwety i że trzeba się liczyć z jego charakterem :? i jak ja mam ogłaszać te koty, skoro tak naprawdę to one są wszystkie ciężkimi przypadkami? ech...

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 13, 2008 1:28

Wiem, że pytanie było retoryczne, ale, ponieważ sama ostatnio szukałam kota czytając ogłoszenia, mogę podpowiedzieć, na co ja w tych ogłoszeniach zwracałam uwagę (chociaż to oczywiście żadna nowość, ale może warto "świeżym okiem" potencjalnego odbiorcy).
Przyznam się, że nad Marcjanem zastanawiałam się bardzo poważnie, ale 1) ponieważ to kocur, a ja zawsze miałam kotki i 2) stwierdziłam, że po 3 latach w schronisku może być na bakier z kuwetką (oczywiście, może było to fałszywe założenie, ale tu, jak czytam, się potwierdziło), w końcu nie zdecydowałam się zadzwonić. A już byłam prawie zdecydowana i czekałam z wzięciem kota, żeby pojechać po Marcjana do Gdańska (nie specjalnie, tylko jechałam tam na święta).
A wracając do treści ogłoszenia to (w niektórych to jest, ale nie we wszystkich):
1. stosunek do czystości - czyli, czy można trzymać w mieszkaniu, czy raczej jako kota wychodzącego - w sumie bezwzględne korzystanie z kuwetki to był to mój główny i jedyny warunek - płeć, kolor czy charakter były do "przełknięcia" w każdym wydaniu (no, może oprócz jakiegoś psychiczno-agresywnego),
2. czy możliwy jest transport do innego miasta (jakoś tak najbardziej podobały mi się koty z drugiego końca Polski :-),
3. coś, co personalizowałoby kota - czyli krótka opowiastka o charakterze, zwyczajach, wieku, stosunku do innych zwierzaków, żeby go jakoś polubić albo chociaż zapamiętać czytając o nim,
4. może to głupie i kwestia gustu i doświadczeń - co się komu podoba(oraz trudne do osiągnięcia przy dziesiątkach kotów i tysiącach gustów), ale, proszę, nie nadawajcie kotom jakichś dziwacznych i wstrętnych imion. Akurat na Marcjana zwróciłam uwagę m.in. z powodu imienia, bo mi się to imię podoba, ale nie chciałabym mieć w domu Franciszki, Gieni czy Władzia (oczywiście wiem, że wielbiciele Franciszek będą marzyć tylko o tym,żeby mieć w domu Franię) albo jakiegoś dziwacznego, które nie wiadomo jak zdrobnić, żeby kota wołać, np. Szwarcele - nie dziwię się, że jest już rok na allegro, jakoś tak, przynajmniej mi, się nieprzyjemnie kojarzy. Jak już napisałam, może to głupie, ale też prosta psychologiczna sztuczka (nie jestem psychologiem, ale pewnie jakiś potwierdzi). Jako drugi przykład podam białą Łajkę z sąsiedniego postu, która wygląda jak czyjaś Malibu - Łajka kojarzy mi się jakoś tak biednie (w końcu pierwowzór nie był szczytem urody), za to Malibu tak biało i słodko :-)
Teoretycznie każdy sobie może to imię zmienić, ale skoro jest juz wpisane do książeczki zdrowia...
no i po 5., ale to oczywiście postulat, który nie zostanie zrealizowany, bo tyle tych kotów - jeśli jest za dużo ogłoszeń, to człowiek sam już nie wie "w co ręce włożyć" - sama kilka tygodni śledziłam ogłoszenia jak ten osiołek żłoby i nie wiedziałam, na które się zdecydować - bo skoro nie można wziąć wszystkich albo chociaż z 10, to którego ;-( No i czekałam z nadzieją, że inne koty znajdą domy, a mnie zostanie ten, który nie może znaleźć... Ale oczywiście ogłoszeń przybywało w szybszym tempie niż znikało...
W każdym razie mam nadzieję, że Marcjan znajdzie jakiś dom z ogrodem i kuwetka nie będzie mu niezbędna.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie sty 27, 2008 12:02

Jak Marcjanek, siedzi jeszcze w schronisku?

Saszka8

 
Posty: 84
Od: Czw lis 01, 2007 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 30, 2008 6:01

do góry:)co tam u kotka?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw sty 31, 2008 5:42

cześć Marcjanek.co tam?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw sty 31, 2008 11:22

Millarca,
Napisz coś o jego charakterze, zachowaniu, jakiego domu szuka, w jakim jest teraz wieku?
No i może jakieś zdjęcie? :twisted:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pt lut 01, 2008 5:36

do góry
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości