kociaki już na pokojach

boja sie psów ,ale udają że ich nie ma ,do momentu jak te podchodzą bliziutko bo chciałyby się przywitac ,zapoznać..wtedy prychanie nacałego ,grzbieciki, a jak rosniemy..hoho tylko że moje psice nie bardzo sie ich boją
Śpią sobie teraz słodko zawiniete w mięciutki kocyk na łóżku

żal mi ich zamykać..cała noc były same,odizolowane ,może starczy..

,kochaja obecnośc człowieka ale rączek jeszcze nie,jedna panienka bardziej miziasta ale i druga jak ją dotknąc zaraz antenka w góre
są piekne...bez dwóch zdań
nie muszą iśc do jednego domku ale byloby cudownie ...