Maluszki chorują sa na antybiotyku, mały Dorian nie chche jesć oprócz cycka mamy, Lusia miała rozwolneinie i ma rujke...jednym sowem dom tymczasowy miał naprawdę ciężki weekend
bosze jakie one cudne, wyc mi sie chce jak wiem ,że takie pięknoty z kudłatym futerkiem sa do oddania a ja nie moge ich przygarnąć, trzymam kciuki za domki dla maluszków i mamci