Dziękuję Agnieszko za podniesienie wątku z Naikim. Osoba zainteresowana adopcją kocurka pomimo obietnicy do dzisiaj do mnie nie telefonowała. Niestety nie ma też kolejnych chętnych. Pomimo następnej serii ogłoszeń zamieszczonych w miniony piątek w kilku portalach. Liczę jeszcze na odzew z ogłoszenia chociażby na stronie
www.anonse.pl. W tym przypadku trzeba czekać na emisję ogłoszenia w wersji papierowej. Natomiast na stronie internetowej "Anonsów", ogłoszenie ukaże się następnego dnia po wydrukowaniu w gazecie.
Naiki ma wielki apetyt. Pomimo choroby, która na szczęście należy do przeszłości bardzo urósł. Zauważyłem też, że bardzo dba o siebie i jego futerko staje się coraz bielsze w tych partiach, gdzie jest pozbawiony koloru. Myślę zatem, że bez przeszkód Naiki zostanie zaszczepiony w dniu 31 maja 2007r. O ile do tego czasu nie znajdzie oczywiście domku z człowiekiem z sercem bijącym także dla niego. Na razie Naiki stacza coraz bardziej otwarte pojedynki z kocurkiem-rezydentem Frankiem. Chociaż zwykle przegrywa, to łatwo pola nie oddaje. Naiki pamięta też o naszych codziennych wspólnych wyjściach do weterynarza. Ostatnio każdej nocy bardzo póżno, już prawie o świcie próbuje wejść do zamkniętego kontenerka, głośno przy tym pomiaukując. Widać, że lubi spacery. Najchętniej więc zamieszkałby w domku z zabezpieczonym ogródkiem. Chociaż, jak na dobrze ułożonego kawalera przystało, przystosuje się do każdych normalnych warunków domowych. Może mieszkać z dziećmi lub drugim kocurkiem, a chyba też z innym zwierzaczkiem.
Naiki piękny, oswojony, zdrowy i kuwetkowy kocurek ciągle szuka swojego człowieka na resztę, oby długiego, życia.
Podbijaj ogłoszenie kiedy tylko możesz, Agnieszko.