Zunia, kociak został przeze mnie i przez weta oceniony na 4 miesiące ze względu na zęby (ma mleczne kły i żadnych zaczątków stałych) i na durne dzieciakowskie zachowanie
Jeśli chodzi o inne choroby, to moje mieszkanie jest kwarantanną- albo coś teraz wyjdzie, albo nie. Wygląda na w pełni zdrowego- szaleje po domu z Żorżettą, własciwie ma niespożyte siły. Dostaje antybiotyk, jeszcze sporadycznie kicha i ma zaczerwienione spojówki, ale oprócz tego nic mu nie dolega.
Powiem jeszcze jedną rzecz- nie to, żebym na siłe Ci go wpychała, bo nie o to chodzi, ale on jest bardoz bezstresowy- pisałam,z e kiedy wszwedł do mojego mieszkania z miejsca rzucił siędo zabawy, zawisł na szyi Saby, w ciagu 3 minut zaprzyjaźnił się z kotami. Niczym sięnie stresuje- transport na pewno go nie obejdzie, zresztąmaluchy zawsze ładnie znoszą jazdę środkami komunikacji. Remont tym bardzije go nie zdenerwuje, wręcz ucieszy, że coś siędzieje
Dziśbyłąm cały dzień u rodziców, kiedy wróciłam, wpełzł mi na kolana i mruczał

Na słowo "buzi" daje buzi- zupełnie jak moi Pacan i Szelma, chyba te zktś go tego uczył
