Dziewczyny kochane bardzo prosze o pomoc w wyborze Czarnulka. To musi być kotul naprawdę w typie spokojnego luzaka z sercem na łapie. Nie moge sobie pozwolić na zły wybór, bo reszta moich rezydentów łącznie z TZ mnie żywcem pożre.
W lipcu ubr adoptowaliśmy z forum cićkę zwaną wówczas roboczo Kreseczką. Siedziała w schronie pod Toruniem parę lat. Czarna z białymi wstaweczkami, z połową prawego uszka. Bida taka...Gabarytowo wystarczyło by jej na pięć kotów stąd jej domowe imię Fecia. Niestety nie specjalnie podobał jej się nowy domek, do dzisiaj bardzo niechętnie przychodzi na głaski o tulusiach nie ma mowy - czmycha szybciej niż wiatr. Jedynie przed spankiem przychodzi na mierzwienie futra. Śmiejemy się z TZ że to pora dobranocki. Nie jest to jednak większym problemem. Nie lubi czułośći trudno. Prawdziwym problemem jest jednak jej wojownicze nastawienie do naszej wilczycy Buby. Sprawa zaczęła się właściwie przez nieporozumienie. Język koci od psiego różni się sporo. Buba zobaczyła Fetkę po paru dniach. Zajrzała patrzy a Tu nowe zwierzątka. Jako prawdziwa kobita ciekawość ją nurtowała więc podeszła bliżej patrzy - kot merda jak nakręcony - znaczy cieszy się że mnie widzi myśli suńka i rusza z radością merdając również swoją kita. Jakże była zaskoczona gdy Feta ruszyła na nią z siła armaty. Buba jako pies niepamiętliwy starała się jednak zaprzyjaźnić z nową rezydentką. Jednak za każdym razem została oprychana obsyczana od czubka nosa po koniec ogona (nasz Bari drugi pies również był tak traktowany przez Fecie, ale z racji swojej głuchoty nie słyszał tych " uprzejmośći" więc nie reagował. W końcu i Feta przestała reagować na niego. w tej chwili żyją bez porblemowo aczkolwiek bez poufałośći i sympati to każdy sobie rzepkę skrobie).A z Bubą - Koniec przyjażni, koniec sympatii. Taka zniewaga.... Buba wczhodzi do salonu - Fetka robi się 5 x większa od zjerzonego futra i wygląda jak kobra przed atakiem wyszczerzone kły "jadowe" ssssyyyykkkk i pomruk - istny horror. Najgorzej gdy Feta siedzi w jakimś kącie lub pod czymś BuBek wchodzi a tu nagle cała salwa jadu. Sama niejednokrotnie o mało życia nie postradałam tak mnie wystraszyła. A miała być wielkim pieszczochem tolerancyjnym kochającym wszystkich i kazdego

. Coż i tak kochamy czekająć na każdy najmniejszy objaw zainteresowania nami wypływający z Fetkowego serducha a nie żołądeczka
Dlatego Czarnuś musi być mniej charakterny i zadziorny. Upilnowanie tych dwóch agentek jest już problemem trzecie ogniwo takiej bomby groziłoby totalnym wybuchem.
Wiem że chcecie dla swoich podopiecznych jak najlepiej że chcecie zanleźć im dobre, kochające domki. Jedak proszę o uczciwe opisy. Zdaję sobie sprawę iż znależk=ienie Chrupcio podobnego Kotula graniczy z cudem. Jednak jestem pełna nadzieji żę przy Waszej pomocy trafię na takiego któey przynajmniej w części będzie go przypominał (no i znow

u ryczę.......)
Jeżeli przyjmiemy do siebie kicia to już zostanie na amen. Zwierzę to nie towar sklepowy nie pasuje oddaję dziękuję. Jednak co zrobię jak kocio z przerażenia przestanie oddychać na widok psów?
Gaga
Co do sklepowego kotulka nie wiem o nim nic konkretnego. Ma ok. roku tak? Ale jakie ma nastawienie do świata? Pod sklepem szukała kontaktu z ludźmi na zdjęciach leżakuje na kolanach. Czy wiesz o nim coś więcej?
Pipsi wysyłam PW:)