Na miejsce Meki wskoczyła Karmelka z cukierni spod hotelu
Na razie jest nieufna, troszke fuczy, jak chce ją sie dotknąć. Siedzi w klateczce w naszym pokoju i oswaja się z widokiem człowieków. Bezposrednia Wuzetka wpakowała się do niej do klatki, zjadła trochę z jej miski, wylizała główkę i ukradła myszkę

Ale chyba w trakcie tego mycia cos tam poszeptała jej do ucha, bo Karmelka jakby spokojniejsza. Jak panna zupełnie sie oswoi, to wraz z Szarlotką dostana obroże, bo gdyby nie oczka i ich obudowa, to trudno byłoby panienki rozróżnić
