Nosiu jest boski (kurcze przy tej kotce strasznie wzrosła mi częstotliwość używania tego wyrazu

)
Przepraszam Cię Fifka ze naraziłam Cię na taki szok. Ja bywałam wcześniej w schronisku i jakoś troszkę ta rzeczywistość jest mi znana, chciaz nadal wogóle niezrozumiała
Koteczka jak na schroniskową kotkę jest w dobrej kondycji. Jest leciutka ale nie zachudzona, chociaż na chrupeki i kurczaka rzuciła się bardzo drapieżnie. Oczywiscie daję po troszkę, żeby nie pękła odrazu i nie wymiotowała.
Poza tym w pakiecie standard schroniskowy czyli świerzb w uszach i lekko łzawiące jedno oko.
Chciałam umieść kotkę u znajomych wetów na te kilka dni, akcja potoczyła się tak niespodziewanie szybko a weci dzisiaj pozamykani i kotka wylądowała u mnie.
Wiem głupia jestem, niepoważna bo ją narażam. Miałam p. 4 miesiące temu...a kwarantanna pół roku trwać powinna.
Jednak to dorosła kotka kilkulatka, podobno w schronisku siedziała od roku...więc...może nic się nie stanie.
Kotka nie wiadomo czy jest szczepiona, pani w schronisku nie była w stanie udzielić takiej informacji
