Działkoty w czterech kolorach

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt gru 29, 2006 0:59

Mam ostatnio troche na glowie, swieta, teraz przeprowadzka. Non stop o tym mysle, czy dam rade, nie mam jeszcze doswiadczenia z kotami, czy to jest dobry pomysl, bo w moim domu sa psy no i szczurki a nie wiem czy to nie bedzie utrudniac oswajania... Czy nie bedzie siedzial caly czas zestresowany w kacie, wiem ze do oswojenia potrzebne jest spokoj... Prosze, doradzcie

zywym_trudniej

 
Posty: 157
Od: Czw gru 07, 2006 11:32

Post » Pt gru 29, 2006 3:34

Ja niestety również nie mam dużego doświadczenia z dziczkami. Może ktoś, kto oswajał dziczka się wypowie?

Ja myślę, że oswojenie Rudka wymagać będzie trochę pracy i cierpliwości. Chociaż on nie jest CAŁKIEM dziki. Ja go mogłam pogłaskać, ale dopiero po pewnym czasie (tzn po około godzinie :wink: ). Nie wiem jak zareaguje na psy i szczurki. A Twoje psy są łagodne czy bojowe? Rudy na pewno będzie siedział w kącie zestresowany przez pewien czas. Intuicja mi podpowiada, że nie powinno się go zmuszać do niczego i dać mu czas. Może dobrze by było, gdyby miał jakieś miejsce, do którego nie będą mieć dostępu pozostałe zwierzęta? Jeśli mu pokażesz, że nie musi się niczego obawiać, powinien zaufać. A jaka to radość, gdy zobaczysz efekty swojej pracy nad kociem :)

Mówiąc szczerze, to Inka też była w pewnym sensie dzikim kotem ;) Igulec może coś o tym powiedzieć :lol: Oswojona Inka to właśnie Jej dzieło.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt gru 29, 2006 18:58

Gdzie się chowacie? Na górę!

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob gru 30, 2006 20:01

Rudek potrzebuje pilnie tymczasu w celu socjalizacji. Jest stały domek na horyzoncie, ale z dziećmi 7 i 9 lat, więc lepiej kocia sprawdzić...

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sty 02, 2007 1:21

Tymczasie dla Rudka - znajdź się :(

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sty 04, 2007 23:48

Hop, Działkoty! Mojemu Tacie śnił się tej nocy rudy kot, którego planował ze mną zabrać do domu... Może to dobry znak dla Rudka?

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 13, 2007 0:24

Złe wieści... Łatka zaginęła. Podobno ktoś widział, jak wielkie psy latały po działkach. Najprawdopodobniej coś złego jej zrobiły... Od wielu dni jej nie ma :(

Obrazek

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 15, 2007 9:32

:crying:

Line

 
Posty: 204
Od: Pt paź 28, 2005 11:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 18, 2007 3:12

No, Działkoty, nie spadamy! Nie zimno wam tam na tych działkach? Dalej szukać domków!

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sty 18, 2007 8:25

:ok: Za domki na tymczas i na stałe :!:

meakulpa

 
Posty: 251
Od: Czw gru 08, 2005 9:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sty 24, 2007 3:33

Hop po domki!
Ostatnio edytowano Czw sty 25, 2007 1:02 przez reddie, łącznie edytowano 1 raz

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 24, 2007 10:04

A co z Łatką? Nie odnalazła się?
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 24, 2007 20:31

Przepraszam za to ze sie nie odzywalam, ale wahalam sie z domkiem tymczasowy dla Rudka tak jakbym miala przeczucie, studiuje w Olsztynie, nie mialam tam internetu, a moje koty przeszly panleukopenie, 6 miesieczna kotka nie przezyla, a panleukopenia potrafi utrzymywac sie w mieszkaniu bardzo dlugo... Dlatego na szczescie dla Rudka nei znalazl sie u mnie i nie bede mogla go wziac, dla jego dobra.

zywym_trudniej

 
Posty: 157
Od: Czw gru 07, 2006 11:32

Post » Czw sty 25, 2007 1:09

Łatkę prawdopodobnie zagryzły psy, bo pani Zosia znalazła ślady krwi nieopodal domku na działce. Ciała Łatki nigdzie nie było. A kotka przestała się pojawiać.

Rudek ma tymczas. Ale nie chcę o tym na razie pisać. Może niedługo pojawi się jego indywidualny wątek na kociarni.

Zywym_trudniej, bardzo współczuję z powodu koteczki :(

Zastanawiam się, czy nie zrezygnować z szukania domów dla tych działkotów. Początkowo czułam, że skoro działki nie są dla nich bezpiecznym miejscem, trzeba je stamtąd wyciągnąć za wszelką cenę. Coraz bardziej skłaniam się ku myśli, że to są jednak dziczki i tam jest im lepiej. Mimo tych zagrożeń. Nie zdawałam sobie sprawy z wielu rzeczy, zakładając ten wątek :(

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2 i 77 gości