Ja niestety również nie mam dużego doświadczenia z dziczkami. Może ktoś, kto oswajał dziczka się wypowie?
Ja myślę, że oswojenie Rudka wymagać będzie trochę pracy i cierpliwości. Chociaż on nie jest CAŁKIEM dziki. Ja go mogłam pogłaskać, ale dopiero po pewnym czasie (tzn po około godzinie

). Nie wiem jak zareaguje na psy i szczurki. A Twoje psy są łagodne czy bojowe? Rudy na pewno będzie siedział w kącie zestresowany przez pewien czas. Intuicja mi podpowiada, że nie powinno się go zmuszać do niczego i dać mu czas. Może dobrze by było, gdyby miał jakieś miejsce, do którego nie będą mieć dostępu pozostałe zwierzęta? Jeśli mu pokażesz, że nie musi się niczego obawiać, powinien zaufać. A jaka to radość, gdy zobaczysz efekty swojej pracy nad kociem
Mówiąc szczerze, to Inka też była w pewnym sensie dzikim kotem

Igulec może coś o tym powiedzieć

Oswojona Inka to właśnie Jej dzieło.