Przekleję coś, co napisałam na Kotach, bo pomyliłam wątki
Srebroń chyba zrozmiał, że czyszczenie uszu to jeszcze nie koniec świata. Juz nie trzeba dwóch osób i zabezpieczenia w postaci ręcznika. Sama moge czyścić uszka i podawać do nich lekarstwo. Nie jest oczywiście tym faktem zadowolony, ale jakoś dajemy rade. W porównaniu z tym, co było na samym poczatku, to ma śliczne uszka.
Poza tym, moja Pętelka, po wyjeździe Plamki, została jedyna czterołapną panienka w domu. Podrywa facetów, że hej. Nie wie czy bawić się z Kluskiem, czy wtykać nos do klatki czarnego Księcia, czy może leżeć pod drzwiami pokoju mamy, gdzie jest Srebroń. A i Srebroń juz coraz częściej pod drzwiami
Kochani, zaczynamy zbiórkę dobrowolną na karmę dla Srebronia. Nie żebym ja tak zadecydowała

Zgłosiła sie dobra duża do mnie na pw (nie będę pisać kto, może sama się ujawni) i ma świętą rację - ziarnko do ziarnka i senior Srebroń będzie miał jak najwłaściwsza karmę
