Julcia odeszła.... :(((((

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon wrz 04, 2006 8:56

:cry: :cry: :cry:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon wrz 04, 2006 10:23

A jednak byłam złym prorokiem. Trzymaj się. Wiem jak Ci trudno. :cry:

aquilla

 
Posty: 79
Od: Pon sie 21, 2006 21:11

Post » Pon wrz 04, 2006 10:39

Tak mi przykro..

atiwoj

 
Posty: 674
Od: Nie sie 27, 2006 14:54
Lokalizacja: WROCLAW

Post » Pon wrz 04, 2006 11:21

Dzięki za te wszystkie słowa.
Już dziś kilka razy usłyszałam: Nie bądź smutna, nie uratujesz wszystkich kotków.
Nie mogę czegoś takiego słuchać.

Myśleliśmy, że Julcia to zdrowe kocię, tylko wystraszone i zestresowane.
No i nagle stało się, co się stało.
Przykro okropnie.

A Okruszek nie chce siedzieć w pudełku w łazience. Dziś rano czekał na mnie 'na baczność', zjadł i zaraz wzorowo kuwetka. Mam nadzieję, że on wyzdrowieje. Oczko ma okropne, prawdopodobnie czeka go operacja. Ale na razie niech dochodzi do siebie.
Prosimy o kciuki. Dość już się nacierpiał.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon wrz 04, 2006 18:19

Wybacz pytanie, ale czy byłaś przy tych jej ostatnich momentach życia, czy po prostu nie żyła już jak ją znalazłaś rano? :cry:

aquilla

 
Posty: 79
Od: Pon sie 21, 2006 21:11

Post » Pon wrz 04, 2006 19:00

Byliśmy z nią cały czas. Odeszła tuż przed 1 w nocy.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon wrz 04, 2006 21:42

To nie tak miało być...
Wiem jak to boli
wiem ze żadne słowa nie ukoją bólu i smutku

wiem że odeszła kochana i ważna dla Kogoś
tak ważna że zostanie w Waszej pamięci na zawsze

Julciu, biegaj sobie wesoło za TM

Anito, Tomku, bardzo, bardzo mi przykro :cry: :cry:


za maluszka mocne kciuki :ok: :ok:
i żeby znalazł się ten drugi :ok: :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon wrz 04, 2006 22:09

W takim razie chyba wyślę Ci wiadomość prywatną, ale już nie dzisiaj, bo padam na tzw. pysk.
A dla drugiego maluszka duzo zdrówka.
:catmilk: :wink:

aquilla

 
Posty: 79
Od: Pon sie 21, 2006 21:11

Post » Wto wrz 05, 2006 15:19

Strasznie mi przykro z powodu kiciuni :( Miała szczęście kruszyna, że swoje ostatnie chwile spędziła z ludźmi o wrażliwych sercach, którzy pokazali jej inną, ciepłą stronę życia. Śpij spokojnie malutka [*]
Obrazek

mary2004

 
Posty: 2814
Od: Śro wrz 15, 2004 20:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto wrz 05, 2006 21:48

Przeczytałam historię Julci znając już z tematu smutne zakończenie :( .
Bardzo współczuję. Wiem, jakie to smutne, też przeżywałam śmierć przygarniętych maluszków :cry:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 05, 2006 23:30

Każda śmierć jest smutna, wpółczuję Wam bardzo :cry: :cry:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 08, 2006 16:39

Anitka :(

Nie wiedziałam :( Tak mi przykro :(
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@ i 18 gości