Chciałam bardzo podziękować Małgorzacie za te wieści o małych kotkach... wszyscy przyznacie, że zdjęcia są niesamowite, maluchy są cudne

Jestem na jutro wieczorem umówiona z ich "opiekunką". Wszystko wskazuje na to, iż adoptuję jednego z nich. Przemawia za tym wiele aspektów jeden to taki, iż są z Warszawy, więc problem transporu całkowicie odpada, drugi to ten, iż są bardzo młode, czyli tego 20 sierpnia gdy będę mogła wziąć kociaka będzie miał niecałe dwa miesiące; no a trzci powód dlaczego te a nie inne: nie zaprzeczycie są siuper!!!! i jeszcze jedno jeżeli "opiekunka" - Pani Ewelina lub Małgorzata lub ktokolwiek inny chciałby maluszka odwiedzić to zawsze będzie miał blisko
Proszę aby ani Miki ani Maciuś ani żaden inny superpiękny kotek nie był na mnie zły. Bo decyzja jest na serio bardzo trudna. W tym wypadku przeważyła odległość. Mam nadzieję, że te maluchy znajdą dobry, ciepły i kochający dom, na który zasłużyły i z pewnością będę ich losy śledziła.
Co do siebie i mojego nowego przyjaciela, postaram sie jutro zrobić zdjęcia i wrzucę je no i będziemy poszukiwać domku dla reszty (jeśli jeszcze nikt się nie zgłosił). Przyżekam, że będę pisała o tym co słychać i będę pomagała innym.
Jeszcze raz wszystkim bardzo dziękuję i nie opuszczajcie mnie, bo z pewnością jeszcze wiele razy będę potrzebowała waszej pomocy ale i Wy na mnie zawsze możecie liczyć.
Pozdrawiam Wszytskich serdecznie
