MT gwiazdeczki dzis jadą!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon cze 26, 2006 8:47

Mysza pisze:u tajdzi 3
u sibii 3
dorotek 1
Rodzice Bohemy 1
u mnie 4
u eurydyki 2


Dziś nastąpi zmiana
u sibii - Konik
u Dorotek (mam nadzieję, ze mnie nie zabije)- Futbolki (3) + Łaciatek (1) = 4
u Tajdzi Oskrzelki (3)
u eurydyki KK (2)
u Myszy Kolorki (3) + Łaciatek (1)= 4
u Rodziców Bohemy Łaciatek (1)
--------- 14 8O

-----

Stan na dziś rano

wstałam, nakartmiłam gerberkiem (5:30 rano), Srebrna kicia zjadła 15 ml :)
Szylkrecia zjadła 3 ml, ale potem sama się wzięła za jedzenie :D
Zołzia (trudno no, Zuzia będzie - Zuzia - zołzia) wypluła 1 ml który jej wcisnęłam, ja straciłam pół palca :roll:
Zarkopliłam, kupiłam krople do noska, chyba działają, Srebrna kicia próbowała powąchć gerberka... wysmarowałam maściami
Godzinę później wcisnęłam convalescena
Srebrna wychłeptała prawie 20 ml :D
Szylkrecia 5 ml (ale chrupała w międzyczasie sobie jedzonko)
Zołzia wypluła 2 ml i podrapała mi rękę i TZ też

W kuwecie 5 siurków i kupal...
Zołzia na pewno nie zrobiła kupala, Srebrna kicia też chyba nie - tylko Szylkrecia daje czadu

Zapakowałam Zołzie, kocyk, szczura (maskotka - Zołzia MUSI się przytulać, inaczej jest czarna rozpacz) i zawiozłam do lecznicy
Opisałam sprawę, zaraz będę dzwonić, chyba już DOminika przyszła
Niech dadzą jej kroplówę, może oni na siłę jej coś wcisną
Może ma coś z brzuszkiem
niewiem, niech coś zrobią :roll: bo ja zacznę wyć...

Plus sytyuacji:
tajdzi nauczyła się wrzucać tabletki w kota...
Nie dość, że traktuję codziennie maluchy antybiotykami, to wsadziłam w Lonie i w marcela rutinacee (coś wszyscy zaczynamy kichać) :)
Bezprobelmowo. Proszę chwalić, bo mam doła :roll:

Powiedzcie, że nic jej nie będzie? :oops: Mnie bolało serce, jak ją zawoziłam, ale że NIC mi nie zdjadła i tylko wypluła, chyba lepiej, żeby przez te 9 godzin w lecznicy się nią zajęli?
A sreberko pokochałam, szylkrecie też
pchają nam się na kolana i domagają pieszczot
ahh
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon cze 26, 2006 10:00

dzielna jesteś bardzo 8)
może brak kupala to jest ślad? zadzwoń do D i koniecznie powiedz. Może zatkanie powoduje, że nie chce jeść? Parafina by jej pewnie nie zaszkodziła.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon cze 26, 2006 10:13

Mysza pisze:dzielna jesteś bardzo 8)
może brak kupala to jest ślad? zadzwoń do D i koniecznie powiedz. Może zatkanie powoduje, że nie chce jeść? Parafina by jej pewnie nie zaszkodziła.


Mysza, ona od 2 dni prawie nic nie je :roll: nie ma CZYM zrobić kupala normalnie... ja jej wciskam, a ta wypluwa

Dzwoniłam do lecznicy
"Jak przeżyje do 15 to proszę dzwonić do dr Dominiki: - zgadnijcie kto...
Generalnie dobrze że zawiozłam
Dr Sierakowski zrobił jej kroplówkę, powtórzy kolejną za 2 godziny
ale mała stasznie słaba :cry: :cry: :cry:

Cholera jasna no pecha chyba roznoszę :(
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon cze 26, 2006 10:34

normalnie za głupie gadanie zaraz Obrazek
odnieś ją pod śmietnik, to nie będzie miała pecha :evil:

dobrze będzie
słaba jest, ale ma dobrą opiekę
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon cze 26, 2006 10:37

Dobrze zrobiłaś, kociak potrzebował kroplówki.

Jesli chodzi o inhalacje, to ja zamykam kota w transporterku, przed kratka stawiam miskę z bardzo gorącą wodą i kropelka olejku olbas, wszystko nakrywam dużym ręcznikiem i kocem na ok. 10 - 15 minut. I tak kilka razy dziennie. Po dwóch dniach "moje" kociaki pozbywały się fluków zapychajcych nosek.

Bardzo mocno kicuki trzymam!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon cze 26, 2006 11:40

a moze im tam nawilżacz powietrza wstawić?
I wlać do środka troche kropelek?
I nie wiem, czy dawać im termofor :roll: W sumie upał jest, ale w tej łazience dość wilgotno i chłodno..,
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon cze 26, 2006 11:55

Tajdzi, to nie ty przynosisz pecha. To życie takie jest. Mała pewnie jest ogólnie słaba, do tego nie je. Nie obwiniaj się, bo są rzeczy, których nie można przeskoczyć. Myśl tylko o tym, że dzięki tobie nie umiera gdzieś w śmietniku, ale ma szansę przeżyć.
Tak na marginesie - nosze sie od jakiegos czasu z poradzeniem Sami-Wiecie-Komu, żeby poszedł na kurs komunikacji międzyludzkiej :evil: . Wkurza mnie tak jego obcesowość, powie coś zanim pomyśli. A jego praca wymaga wyczucia.

Będe ok. 15 w lecznicy. Jeśli pozwolicie to zapytam D. o małą.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon cze 26, 2006 12:19

[quote="Kid"]
Tak na marginesie - nosze sie od jakiegos czasu z poradzeniem Sami-Wiecie-Komu, żeby poszedł na kurs komunikacji międzyludzkiej :evil: . Wkurza mnie tak jego obcesowość, powie coś zanim pomyśli. A jego praca wymaga wyczucia.
quote]
Kid porozmawiać możesz oczywiście, ale bardzo proszę o takt i wyczucie. Juz raz miałam rozmowę z S i J gdy ktoś z MT się niewłaściwie zachowywał. Za ktosia rozmowę miałam JA, a ucierpieć mogła współpraca ze wszyskimi.
Tak jak J mówił- oni sa otwarci na wiele propozycji, byle po ludzku z nimi porozmawiać. Tak więc takt i wyczucie przede wszystkim. To my jesteśmy uzależnieni od nich, nie odwrotnie
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon cze 26, 2006 12:25

Mysza pisze:
Kid pisze:Tak na marginesie - nosze sie od jakiegos czasu z poradzeniem Sami-Wiecie-Komu, żeby poszedł na kurs komunikacji międzyludzkiej :evil: . Wkurza mnie tak jego obcesowość, powie coś zanim pomyśli. A jego praca wymaga wyczucia.

Kid porozmawiać możesz oczywiście, ale bardzo proszę o takt i wyczucie. Juz raz miałam rozmowę z S i J gdy ktoś z MT się niewłaściwie zachowywał. Za ktosia rozmowę miałam JA, a ucierpieć mogła współpraca ze wszyskimi.
Tak jak J mówił- oni sa otwarci na wiele propozycji, byle po ludzku z nimi porozmawiać. Tak więc takt i wyczucie przede wszystkim. To my jesteśmy uzależnieni od nich, nie odwrotnie

W porządku, nie będę się wtrącać. Tym bardziej, że jestem małozaangażowaną w sprawy MT osobą.
Oczywiście, że kociarze są od lecznicy uzależnieni. Tam są fajni ludzie, zaangażowani. Tylko, że to są bardzo delikatne sprawy, wymagające wyczucia.

Mam nadzieję, że z mała wszystko będzie ok. Że da radę.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon cze 26, 2006 12:29

tak, Mysza ma rację
ja raz miałam pogawędkę o wydawaniu zwierząt (ale to dłuższa historia)
oni idą nam na rękę jak mogę i niektóe rzeczy trzeba po prostu przemilczeniem potraktować ;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon cze 26, 2006 13:24

Tajdzi - dzielna jestes dziewczyno nieslychanie! I zadnych glupich mysli.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87938
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon cze 26, 2006 14:53

Zuzia pod kroplówką
D. mówi, że póki co nie jest źle...
Będą u niej koło 21
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon cze 26, 2006 15:39

znów wieczorkiem MT nawiedzi lecznicę :lol: :wink:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon cze 26, 2006 16:20

Tajdzi, a ja d..., napastuję Cie z problemami transportowo-gryzieniowymi zamiast zapytac o maluchy... :oops: Przepraszam bardzo...

Obiecuję się poprawić.

Propozycja mieszkania na 2 tygodnie nadal aktualna.

Z małymi będzie dobrze :). Zobaczysz. Radzisz sobie z nimi na pewno bardzo dobrze, Zuzia też będzie ok. Trzymam mocno kciuki, dziś wieczorem, podczas najazdu zobaczymy, jak malutka.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon cze 26, 2006 17:37

wszystko będzie ok, na pewno!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości