Młody czarny kocurek MA DOM

[Wielbłądzio]

a biedny kocio sam nie wie, czy już może zaciskać łapki za swój nowy domek czy jeszcze nic nie wiadomo na poważnie...?

[Modjeska]

Czy wiejska posiadłóść w Hynowie (to na Radom) nadawałaby się?

Dzisiaj rozmawiałam z panią, która marzy o czarnym kocie. Ma do mnie zadzwonić dziś jeszcze albo jutro. Jest zdecydowana przyjechać po kotka do Zalesia we wtorek.

[Wielbłądzio]

podobno Asia jutro wraca, dzwoń do niej!

ten kocurek nie jest jeszcze zupełnie oswojony, nie wiem, czy już nadaje się do adopcji, ale na pewno nie chce siedzieć w klatce a tym bardziej wyjechać do azylu... może to możliwe, skoro ktoś jest zdecydowany i ODPOWIEDZIALNY.

[Modjeska]

Nie mam pewności czy "odpowiedzialny". Jeśli pani do mnie zadzwoni, postaram sie ja o wszystko wypytać. To jest wieś!!

[Modjeska]

Pani zadzwoniła. To nie jest dom odpowiedni do oswajania kotów. Myslę, że będzie go trudno zamknąć i nie mam pewności czy ludzie mają świadomość niebezpieczeństwa. Pani była gotowa przyjechać po kotka do Zalesia i zabrać go LUZEM!! pociągiem do Chynowa.

[jopop]

Witam, dziękuję wszystkim za podrzucanie i poszukiwania...

Kocurek chyba wolałby domek niewychodzący...

Karunia - czytałam Twoje PW - myslę, że on by "miał ciągoty na zewnątrz"...

[Katy]

Witam, dziękuję wszystkim za podrzucanie i poszukiwania...

Kocurek chyba wolałby domek niewychodzący...

Karunia - czytałam Twoje PW - myslę, że on by "miał ciągoty na zewnątrz"...

jopop, co to znaczy że miałby ciągoty na zewnątrz? To młody kociak. Dlaczego tak uważasz?
Młode koty szybko się oswajają i jeśli nie są wypuszczane to się przyzwyczajają. On już siedzi trochę w tej klatce.
Gdyby to był dorosły kot - to możliwe, ale taki młody? On jeszcze nie jest wykastrowany bo jest za młody, więc sądzę że ma góra 5 miesięcy.
Gdyby nie to że moje nie akceptują już dorosłych i prawie dorosłych kotów to już w zeszłym tygodniu bym go zabrała.

[Katy]

Halo, co z kocurkiem?

[jopop]

Kocurek nadal w klatce...

Katy - odpowiadając karuni odpowiadałam na wiadomość, którą od niej dostałam, z dość dokładnym opisem potencjalnego domku... dlatego użyłam cytatu... generalnie - domek umożliwiłby wychodzenie, tzn. nie chciałby tego, ale też nie zamierzał np. siatkować balkonu... w jego przypadku - sądzę, że by zwiał.

on potrzebuje kogoś, kto będzie się z nim bawił. uwielbia myszki, zarówno na sznurkach, jak i takie luzem. tylko te luzem stale wyrzuca poza klatkę, a potem patrzy na nie smutnym wzrokiem, bo nie może ich dosięgnąć...

potrzebuje domku ewidentnie niewychodzacego... a przynajmniej w dość długim początkowym okresie...

nie jest jeszcze porządnie oswojony, w lecznicy brak na to czasu...

[Katy]

Hop Czarnulku do góry!

[jopop]

nowe zdjęcie kocurka, niestety kiepskie - coś mam kłopoty z aparatem...

http://upload.miau.pl/1/73575.jpg

[Pei]

Jestes piekny kotulku wielkie kciuki za domek trzymamy

[Wielbłądzio]

widać uroda mu szczęścia na razie nie przyniosła
hop kotku po dom wreszcie...

[Wielbłądzio]

no zabierzrzrzcie mnie!!! nie chcę oglądać weta na co dzień!!!

[Wielbłądzio]

czarne koty są piękne...