Przygarnę Syjamskiego Kociaka może być mieszaniec

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro maja 17, 2006 12:19

Bydgoszczanin31 pisze:
kasia szczecin pisze:ja sie tylko boje ze Pan chce zastapic byłego kota taim samym, a wiadomo kazdy kot jest inny i moze sie rozczarowac ze jednak ten osobnik jest zupełnie inny niz ten ktorego miala wczesniej,,

eeeeee tam ;) Każdy ma swoje wyobrażenie pięknego kociaka, ja chciałem rudą kotkę ( też pytania a czemu kotka, a czemu to itp.) a wziąłem whiskasowego kocurka i jestem zadowolony. Co nie znaczy ,że teraz nie chciałbym się dokocić o np. Syberyjczyka czy norwega ;)
To nic złego szukać rasowego lub podobnego, takie też potrzebują pomocy.........

Tylko, ze Pan ewidentnie pisał o charakterze jaki kot ma mieć. W kontekście psa, którego posiada. Weźmie syjamopodobnego dachowca, który nie spełni jego oczekiwań pod względem charakteru. I co wtedy? Co się stanie z tym kotem? Czy ten Pan nadal będzie chciał go mieć?
Tu nie chodzi o to, ze coś się komuś podoba lub nie. To jest kwestia gustu i o tym się nie dyskutuje. Gdyby chciał syjamopodobnego kota TYLKO ze względu na wygląd, to nie mam nic przeciwko. Ale ja zrozumiałam, ze chodzi o charakter. A wygląd syjama wziął się tylko stąd, ze Pan miał już kota podobnego do syjama z charakterm, który mu się podobał i myśli, ze jak weźmie drugiego takiego to charakter będzie miął taki sam. I tu się może srodze rozczarować, bo bez rodowodu nie ma żadnych gwarancji (a nawet u kotów z rodowodem występują drobne różnice charakterologiczne). I co się wtedy stanie? Niestety z reguły jest tak, ze na styku człowiek-kot konsekwencje rozczarowania człowieka ponosi zwierzę.....
Więc nie wiem po co te komentarze, że nie pozwalamy mieć człowiekowi kota, który mu się podoba .... :?

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Śro maja 17, 2006 12:24

tomy1 pisze:Dlaczego syjam?
Ze względu na charakter.
Syjam podobno [...] Da się kąpać, chodzi na smyczy, reaguje na imię.

Mialam kiedys kotke syjamopodobna - kapanie skonczylo sie wizyta u chirurga, reagowala na imie (kazdy kot reaguje) a na smyczy mozna bylo ja najwyzej ciagnac na grzbiecie (o ile dobrze dopielo sie szelki).

Masz calkiem mylne wyobrazenie.

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Śro maja 17, 2006 12:25

Aga1 pisze:
Bydgoszczanin31 pisze:
kasia szczecin pisze:ja sie tylko boje ze Pan chce zastapic byłego kota taim samym, a wiadomo kazdy kot jest inny i moze sie rozczarowac ze jednak ten osobnik jest zupełnie inny niz ten ktorego miala wczesniej,,

eeeeee tam ;) Każdy ma swoje wyobrażenie pięknego kociaka, ja chciałem rudą kotkę ( też pytania a czemu kotka, a czemu to itp.) a wziąłem whiskasowego kocurka i jestem zadowolony. Co nie znaczy ,że teraz nie chciałbym się dokocić o np. Syberyjczyka czy norwega ;)
To nic złego szukać rasowego lub podobnego, takie też potrzebują pomocy.........

Tylko, ze Pan ewidentnie pisał o charakterze jaki kot ma mieć. W kontekście psa, którego posiada. Weźmie syjamopodobnego dachowca, który nie spełni jego oczekiwań pod względem charakteru. I co wtedy? Co się stanie z tym kotem? Czy ten Pan nadal będzie chciał go mieć?
Tu nie chodzi o to, ze coś się komuś podoba lub nie. To jest kwestia gustu i o tym się nie dyskutuje. Gdyby chciał syjamopodobnego kota TYLKO ze względu na wygląd, to nie mam nic przeciwko. Ale ja zrozumiałam, ze chodzi o charakter. A wygląd syjama wziął się tylko stąd, ze Pan miał już kota podobnego do syjama z charakterm, który mu się podobał i myśli, ze jak weźmie drugiego takiego to charakter będzie miął taki sam. I tu się może srodze rozczarować, bo bez rodowodu nie ma żadnych gwarancji (a nawet u kotów z rodowodem występują drobne różnice charakterologiczne). I co się wtedy stanie? Niestety z reguły jest tak, ze na styku człowiek-kot konsekwencje rozczarowania człowieka ponosi zwierzę.....
Więc nie wiem po co te komentarze, że nie pozwalamy mieć człowiekowi kota, który mu się podoba .... :?

Z pewnością nie jestem kocim psychologiem i trudno mi wypowiadać się w kwesti kociego charakteru jak cytowana koleżanka...
Ale wiem jedno jeśli kocha się koty to wybacza się i kocie wybryki a w konsekwencji przyzwyczaja do jego zachowania......
Z pewnością też można co niektóre kocie nawyki " zwalczyć" lub je zaakceptować. Nie jestem zwolennikiem atakowania kogoś kto chce adoptować taki to a taki rodzaj kota, lepiej pomóc mu w wyborze poprzez pytania i sprecyzowanie oczekiwań.....
ObrazekObrazek

Bydgoszczanin31

 
Posty: 1486
Od: Czw sty 12, 2006 8:40
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro maja 17, 2006 13:44

Bydgoszczanin31 popieram jesli ktos pragnie syjama powinien glaskac syjama jesli persa tak samo czasem moze sie okazac ze ta sama osoba pokocha innego ale nic na sile...ja mam kociaczki i rodowodowe rasowce i wygladajace jak rasowe i tzw dachowce kocham je rownie mocno traktuje tak samo kazdy z nich jest cudowny i wspanialy ale...kazdy z nich zanim trafil do mojego dmomu wpierw trafil do mojego serduszka wygladem rowniez i jest to zupelnie normalne ze zakochujemy sie w jakims konkretnym pyszczku

renatka

 
Posty: 483
Od: Nie kwi 16, 2006 9:30

Post » Śro maja 17, 2006 14:30

Moi Drodzy.
Ale wywołałem panikę, niechęć i zamieszanie.
I nie mówcie, że nie ma w was niechęci...
Powtarzam dla jednych - moja kotka chodziła na smyczy. :idea:
Ludzie sie śmieli, :P gdy przy jednej (lewej ) nodze szedł pies, a przy drugiej spacerowała kotka strosząc marchewkę (czyli ogon).
I nie wszystkie koty reagują na imię, no chyba ze wołamy trzymając świerze krwiste mięso w ręku.
Kota chce mój syn, choć wiem, że ja będe musiał się nim opiekować.
Dlatego szukam sam, a nie pozwole ściągnąć do domu bydlaka.
Zwierzęta chorują to się zdarza. Wiem coś o tym.
Trochę mnie zniechęciliście ...
Bo co kogo obchodzi że Pamela mi się nie podoba?
Co kogo obchodzi że wolę brunetki?
Ano chodzi o to, że szukajac, nie będe brał poważnie pod uwagę blondynki. No chyba że na jedna noc.
A kociak to nie jest "coś" na jedną noc.
I tyle.
Tak więc, jeśli ktoś chce się pozbyć (MŁODEGO) kociaka syjamskiego, na przykład z powodu alergii, jestem chętny. Jeśli mieszańca z takim kociakiem - także.
pozdrawiam
szczególnie tych ciągle nie zadowolonych.
:wink:
Ostatnio edytowano Śro maja 17, 2006 14:54 przez tomy1, łącznie edytowano 1 raz
przygarnę małego syjamskiego

tomy1

 
Posty: 3
Od: Wto maja 16, 2006 18:27
Lokalizacja: Garwolin

Post » Śro maja 17, 2006 14:40

W schronisku w Korabiewicach jest piękna koteczka, ma niebieskie oczka ok 3 lat i coś z syjama napewno.
Obrazek
Irys, Lotka, Lenka, Mopsia, Gaja[*], Baskil, Dziadunio, Bingo, Sarenka, Ali, Nukus Dakar, Hrabia, Lady Ronja.
Obrazek Obrazek

AnetaW

 
Posty: 420
Od: Czw paź 13, 2005 14:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 17, 2006 16:26

Piękna :love: Nietuzinkowej urody :D I faktycznie coś z syjama ma :) (jeśli chodzi o wygląd)

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Śro maja 17, 2006 17:42

Moim zdaniem idealnie pasuje. 3 letni kot jest MŁODY. :)
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 17, 2006 17:53

O jejku ale śliczna :roll: :D teraz jak ja "wydobyłaś" na światło dzienne musi znaleźc domek :) kto chętny? ja bym z chęcią, ale warunki lokalowe nie pozwalają no i dwa koty juz mam :)

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Śro maja 17, 2006 18:26

AnetaW pisze:W schronisku w Korabiewicach jest piękna koteczka, ma niebieskie oczka ok 3 lat i coś z syjama napewno.
Obrazek


AnetaW może załóż kotce osobny wątek?

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Czw maja 18, 2006 9:38

kotka ma 5 lat nie 3 jest od urodzenia w tym mi8ejscu ma jakies problemy z ukladem rozrodczym

renatka

 
Posty: 483
Od: Nie kwi 16, 2006 9:30

Post » Czw maja 18, 2006 9:43

Dlaczego taka cisza? nikt nie chce takiej piękności?
AnetaW może napisz coś więcej o tej kici?
Na stronie schroniska nie mogłam nic o niej znaleźć, wyszukiwarka szuka tylko po imieniu kota, a ja nie wiem jak kicia ma na imię :(

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Czw maja 18, 2006 12:34

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=43791
już ma wątek.

Ona faktycznie nie jest w schronisku tylko mieszka w Pruszkowie. Moja pomyłka, wiem tylko tyle, co jest zawarte w jej opisie na stronie kontakt do Viktorji jest więc ona będzie mogła coś więcej o niej powiedzieć jeśli ktoś będzie zainteresowany.

renatka jak coś o niej wiesz to napisz, będzie więcej wiadomo i może łatwiej znajdzie domek.
Irys, Lotka, Lenka, Mopsia, Gaja[*], Baskil, Dziadunio, Bingo, Sarenka, Ali, Nukus Dakar, Hrabia, Lady Ronja.
Obrazek Obrazek

AnetaW

 
Posty: 420
Od: Czw paź 13, 2005 14:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 18, 2006 14:46

ja wiem nie za wiele chcialam ja zabrac z tego miejsca bo tam potworne warunki sika do gazet je zupy ...itp ma 5 lat byla w ciazy nie donosila a teraz mimo braku streylizacji nie zachodzi w ciaze ma swierzb jest zabiedzona i wychudzona bardzo mi zalezalo na koci ale nie moglam sie doprosic nikogo aby ja zabral na badania weterynaryjne mimo ze chcialam pokryc koszty a tak z marszu nie moglam jej zabrac mam inne kotki nie chce miec szpitala w domu ...nawet juz zalozylam w watku transportowym ja i viktoria temat o pomoc w transporcie ale nic z tego nie wyszlo...dzwonilam w tej sprawie do viktorii i pani ktora maiala pomoc ok 20 razy w ciagu 3 tyg

dojaropo

 
Posty: 12
Od: Czw kwi 27, 2006 9:05

Post » Czw maja 18, 2006 14:54

ojej :( może jednak jakoś da się wyciągnąć i podleczyć kiciurkę?
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], IrenaIka2 i 20 gości