Bardzo się cieszę, że jest szansa, że Euzebiusz będzie miał towarzystwo

Wybierz tak, jak podpowiada Ci serce
asica pisze: Rysiu, Ty chyba jesteś domkową cudotwórczynią
Z zewnątrz to może wygląda na cudotwórstwo, ale tak naprawdę każdy znaleziony dom to efekt codziennej pracy - robienia i przygotowywania zdjęć, zredagowania ogłoszeń, zamieszczania ogłoszeń, pilnowania, by nie spadały, prowadzenia strony azylowej, odbierania telefonów, wielogodzinnych czasem rozmów i przede wszystkim - przygotowania kotów do adopcji, codziennej opieki nad nimi. Czasem koty CK czekają na dom wiele lat. Nawet kociaki.
Np. Flap, którego przyjęliśmy w sierpniu dopiero za dwa tygodnie znajdzie się w swoim domu - opiekowaliśmy się nim pół roku. A wydawałoby się, że słodkie kociaki znajdują dom od ręki.
Adamus czekał prawie dwa lata, a Madzia, która teraz mieszka u Chiary, czeka od około 5 lat i wciąż nie ma domu.
Myślę, ze znalezienie domu dla kota to nie jest większy problem. Ale znalezienie DOBREGO domu dla kota - to olbrzymi problem. Na szczęscie koty CK mają wielu przyjaciół - tylko dzięki ich wsparciu jesteśmy w stanie pomagać - leczyć koty, utrzymywać w dobrych warunkach, dawać jedzenie dobrej jakości, szczepić, kastrować. dzięki temu możemy czekać wyłącznie na Dobre Domy. A dzięki ludziom, którzy koty od nas pod swoją opiekę biorą, możemy pomagac następnym. To wszystko ciężka praca i dobrzy Ludzie i stąd efekt końcowy: domy, cudowne domy, dla cudownych kotów, u cudownych ludzi.