CK Lusia i Astra: jutro do DOMÓW :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lut 03, 2006 14:46

Boziu, ależ one piękne! Dziewczynki, hop hop do góry :D
Mam nadzieję, że szybko znajdziecie domek, trzymamy z Euzebiuszem kciuki :ok:

asica

 
Posty: 415
Od: Sob sty 28, 2006 15:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 03, 2006 15:27

W ogóle to chyba muszę przestać przeglądać kociarnię, bo zaraz Ebiś będzie miał towarzystwo 8) Już przestudiowałam wątek, czemu lepiej mieć dwa koty, wieczorem wybadam rodzinne nastroje :twisted:

asica

 
Posty: 415
Od: Sob sty 28, 2006 15:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 03, 2006 16:06

Asica :D 8) :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lut 03, 2006 16:16

Dzisiaj Kocie obydwie dostaly tabletki - odrobaczania pierwsza runda zaliczona :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lut 03, 2006 16:19

zaliczone 8) :lol:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt lut 03, 2006 17:16

hoop słodkie dziewczynki :1luvu:
Iwona
Obrazek Obrazek

iwona72

 
Posty: 1340
Od: Pt gru 09, 2005 20:51
Lokalizacja: Świdnica/k.Wałbrzycha

Post » Pt lut 03, 2006 20:49

Ech, pierwsze koty za płoty... Poczyniłam aluzje jak to Ebisiowi smutno jak zostaje sam... Póki co pomysł na drugiego kota przyjęty dość sceptycznie :roll: Ale bedę walczyć :lol:
Bo Astra to taka mizianka jak Ebiś i w tym samym wieku - na pewno by sie polubili :lol:
fc

To u góry własnie napisał Euzebiusz hehe, jak widać zgadza się, że Astra to fajowa dziewczynka 8) Zadnych nadziei póki co Astrze proszę nie robić, bo moja rodzinka czasem jest nieprzejednana :roll:

asica

 
Posty: 415
Od: Sob sty 28, 2006 15:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 04, 2006 12:19

no no Astra
trzymaj pazurki zeby rodzinka
cie chciala
a wtedy i moze..Lusia
znajdzie tez takiego dużego kochanego Ktosia..;)
Iwona
Obrazek Obrazek

iwona72

 
Posty: 1340
Od: Pt gru 09, 2005 20:51
Lokalizacja: Świdnica/k.Wałbrzycha

Post » Sob lut 04, 2006 13:40

Asica, rozumiem doskonale :) Byłoby znakomicie, gdyby się udało - Astra byłaby dla Euzebiusza wspaniałym kompanem.

A Lusia... Lusia prawie ma dom. Najpierw jednak czeka ją ponowne odrobaczenie i kastracja. 8)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob lut 04, 2006 13:44

Lusia? 8O


No to uwinelas sie, slicznotko :lol:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob lut 04, 2006 19:32

Jeju, ależ się porobiło, chyba mamę już urobiłam! 8O
Wystarczyło jej wspomnieć, że tata krzywi sie na pomysł drugiego kota heheheh :twisted:
Tylko, że teraz sama zaczynam mieć obawy. I w dodatku przeczytałam wątek o Czakri, i pokochałam ją równie mocno jak Astrę :roll:
Bo Czakri biedaczka tak długo już czeka... Ale za to tak daleko, bo w Łodzi... A Asterka przecież tak bliziutko.
Nie wiem, co robić 8O
Mam tylko nadzieję, że mama nie zmieni zdania! Bo, że reszta rodziny osądzi, że zwariowałam, to już jestem pewna :oops: Na szczęście bracia nie mieszkają ze mną i niewiele mają do gadania 8)
Ps. No i czy mi koty nie zdemolują mieszkania we dwójkę, bo Ebiś sam nieźle potrafi zaszaleć :P
Ps2. Gratulacje dla Lusi! Rysiu, Ty chyba jesteś domkową cudotwórczynią :flowerkitty:

asica

 
Posty: 415
Od: Sob sty 28, 2006 15:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 04, 2006 19:37

asica :ok: :ok: :ok:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Sob lut 04, 2006 21:27

Bardzo się cieszę, że jest szansa, że Euzebiusz będzie miał towarzystwo :) Wybierz tak, jak podpowiada Ci serce :)

asica pisze: Rysiu, Ty chyba jesteś domkową cudotwórczynią

Z zewnątrz to może wygląda na cudotwórstwo, ale tak naprawdę każdy znaleziony dom to efekt codziennej pracy - robienia i przygotowywania zdjęć, zredagowania ogłoszeń, zamieszczania ogłoszeń, pilnowania, by nie spadały, prowadzenia strony azylowej, odbierania telefonów, wielogodzinnych czasem rozmów i przede wszystkim - przygotowania kotów do adopcji, codziennej opieki nad nimi. Czasem koty CK czekają na dom wiele lat. Nawet kociaki.
Np. Flap, którego przyjęliśmy w sierpniu dopiero za dwa tygodnie znajdzie się w swoim domu - opiekowaliśmy się nim pół roku. A wydawałoby się, że słodkie kociaki znajdują dom od ręki.
Adamus czekał prawie dwa lata, a Madzia, która teraz mieszka u Chiary, czeka od około 5 lat i wciąż nie ma domu.
Myślę, ze znalezienie domu dla kota to nie jest większy problem. Ale znalezienie DOBREGO domu dla kota - to olbrzymi problem. Na szczęscie koty CK mają wielu przyjaciół - tylko dzięki ich wsparciu jesteśmy w stanie pomagać - leczyć koty, utrzymywać w dobrych warunkach, dawać jedzenie dobrej jakości, szczepić, kastrować. dzięki temu możemy czekać wyłącznie na Dobre Domy. A dzięki ludziom, którzy koty od nas pod swoją opiekę biorą, możemy pomagac następnym. To wszystko ciężka praca i dobrzy Ludzie i stąd efekt końcowy: domy, cudowne domy, dla cudownych kotów, u cudownych ludzi.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob lut 04, 2006 21:31

Astra chora chyba bardziej. Damy czas antybiotykowi, który został przepisany, ale martwi mnie to, że na razie nie ma cofnięcia choroby... Dałem jej dzisiaj do oczu aureomecynę... To dobry lek...

A wogóle to łobuzy dwa postanowiły się same poczęstować puriną z zamkniętego worka na szafie i musiałem przenieść go do szafy... A ja się dziwiłem, dlaczego suche w miskach zostało... :lol:

Acha, Lusia ma rujkę, postaram się to jutro udokumentować, niesamowity widok... :lol:

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Sob lut 04, 2006 22:10

ryśka pisze:tak naprawdę każdy znaleziony dom to efekt codziennej pracy

Oj wiem, wiem i uwierz mi - ja widziałam tę pracę jak zdecydowałam się dzownić do Ciebie! I oto mi chodziło, gdy pisałam o cudotwórstwie: nie coś z niczego, a cud tego, czego się podejmujesz :D (okropnie zamotałam w tym zdaniu, ale mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi). I to jak pięknie piszesz i mówisz o kotach :)
PS. Co do wyboru to moje serce na razie tylko skrzypi, bo chce się rozerwać na dwoje... Chyba muszę dać sobie trochę czasu, zobaczymy jak sie to wszystko potoczy. I tak nie mogę wziąc kociaka wcześniej niż za 3 tygodnie.
Ps2. Co do pracy - mam dla Was chyba trochę siły roboczej :twisted: Cały zastęp napalonych harcerek (jest ich 8, jedna 17 letnia, druga 14, tzrecia 13, reszta po 12 lat), które zapewne mogą oplakatować ogłoszeniami całe osiedle i pewnie jakąs zbiórke potrzebnych rzeczy dla kociaków zorganizować w szkole. Tylko piszcie co trzeba zrobić!!! :twisted: :twisted:

asica

 
Posty: 415
Od: Sob sty 28, 2006 15:31
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości