Sytuacja wygląda tak.
Kotek miał trafić do mieszkania z wieloma innymi kotami. Ponieważ nie byłoby to dobre dla jego zdrowia - wiadomo - maleństwo nie ma jeszcze odporności zdecydowałam się go wziąć do siebie. trafi do mnie dzisiaj wieczorkiem.
Mam tylko prośbę - będę potrzebowała wsparcia, zwłaszcza logistycznego przy wizytach u Garncarza.