Kicia niestety trafiła do schroniska. Umawiałam się z chłopakiem, ze pojedzie pop nia następnego dnia z samego rna- niestety nie miał czasu, dowiedziałam się o tym dopiero wieczorem. Po dwóch dniach w schronisku maleńka raczej na pewno załapała panleukopenię, niestety. Teraz wszystkie kociaki z łódzkiego schroniska przechodzą kwarantannę i nie sa do adopcji
Spóźniłam się
