Skarżypyta
Po prostu wczoraj mała fryga znów wymknęła się z pokoju, popruła w głąb mieszkania, a Cyryl ją.... upolował
Scen krwawych nie było, bo po pierwsze - zaraz ją zaczął wylizywać (i chyba trochę podgryzać - jak to on), a po drugie - przerwałam te nierówne zapasy zawodnika wagi ciążkiej z zawodniczką wagi piórkowej
I jak tu upilować takiego szkraba, co tylko czeka, żeby z postawionym z górę ogonkiem pogalopować w siną dal
