Te kociątka które zostały mają bardzo ładne umaszczenie. Ja najbardziej lubię kotki szaro-bure pręgowane. A dlatego, że lubię wokół siebie trochę niezmodyfikowanej przez człowieka natury. Takie szaraki są wg mnie najbardziej "dziko", "naturalnie" umaszczone i powinny być rozchwytywane w pierwszej kolejności (moim skromnym zdaniem).
Mam nadzieję, że szybko znajdą dwunożnych wielbicieli.