
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Anonymous pisze:Czy ja wiem ... nie jestem za okaleczaniek zwierząt tym bardziej, że'kotka' nie miałaby kontaktu z kotem i odwrotnie
Anonymous pisze:Czy ja wiem ... nie jestem za okaleczaniek zwierząt tym bardziej, że'kotka' nie miałaby kontaktu z kotem i odwrotnie
Sydney pisze:Anonymous pisze:Czy ja wiem ... nie jestem za okaleczaniek zwierząt tym bardziej, że'kotka' nie miałaby kontaktu z kotem i odwrotnie
To nie jest żadne okaleczanie, warto sobie poczytać co może się przytrafić kotce która nie zostanie wysterylizowana... poza tym kobiety też poddają się czasem takim zabiegom i żadne prawo tego nie zabrania i nie słyszałam, żeby to miało jakoś kobietę okaleczyć, nawiązuje do ludzi vo jakiś czas temu chłopak nie chciał sterylizoawć kotki z tego samego powodu i przyrównał to do sytuacji ludzi... i tak mi się nasunęło...
KTO:
pozbawia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia albo
powoduje inne ciężkie kalectwo, ciężką chorobę nieuleczalną lub długotrwałą, chorobę zazwyczaj zagrażającą życiu, trwałą chorobę, trwałą całkowitą lub znaczną niezdolność do pracy w zawodzie albo trwałe poważne zeszpecenie ciała,
podlega karze więzienia od roku do lat 10.
Kodeks karny, art. 155 §1
mircea pisze:Sydney pisze:Anonymous pisze:Czy ja wiem ... nie jestem za okaleczaniek zwierząt tym bardziej, że'kotka' nie miałaby kontaktu z kotem i odwrotnie
To nie jest żadne okaleczanie, warto sobie poczytać co może się przytrafić kotce która nie zostanie wysterylizowana... poza tym kobiety też poddają się czasem takim zabiegom i żadne prawo tego nie zabrania i nie słyszałam, żeby to miało jakoś kobietę okaleczyć, nawiązuje do ludzi vo jakiś czas temu chłopak nie chciał sterylizoawć kotki z tego samego powodu i przyrównał to do sytuacji ludzi... i tak mi się nasunęło...
Sydney - dla ścisłości: sterylizacja kobiet i mężczyzn jako metoda antykoncepcyjna jest w Polsce zabroniona, więc nie wiem, skąd masz takie informacje.KTO:
pozbawia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia albo
powoduje inne ciężkie kalectwo, ciężką chorobę nieuleczalną lub długotrwałą, chorobę zazwyczaj zagrażającą życiu, trwałą chorobę, trwałą całkowitą lub znaczną niezdolność do pracy w zawodzie albo trwałe poważne zeszpecenie ciała,
podlega karze więzienia od roku do lat 10.
Kodeks karny, art. 155 §1
Maryla pisze:mircea pisze:Sydney pisze:Anonymous pisze:Czy ja wiem ... nie jestem za okaleczaniek zwierząt tym bardziej, że'kotka' nie miałaby kontaktu z kotem i odwrotnie
To nie jest żadne okaleczanie, warto sobie poczytać co może się przytrafić kotce która nie zostanie wysterylizowana... poza tym kobiety też poddają się czasem takim zabiegom i żadne prawo tego nie zabrania i nie słyszałam, żeby to miało jakoś kobietę okaleczyć, nawiązuje do ludzi vo jakiś czas temu chłopak nie chciał sterylizoawć kotki z tego samego powodu i przyrównał to do sytuacji ludzi... i tak mi się nasunęło...
Sydney - dla ścisłości: sterylizacja kobiet i mężczyzn jako metoda antykoncepcyjna jest w Polsce zabroniona, więc nie wiem, skąd masz takie informacje.KTO:
pozbawia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia albo
powoduje inne ciężkie kalectwo, ciężką chorobę nieuleczalną lub długotrwałą, chorobę zazwyczaj zagrażającą życiu, trwałą chorobę, trwałą całkowitą lub znaczną niezdolność do pracy w zawodzie albo trwałe poważne zeszpecenie ciała,
podlega karze więzienia od roku do lat 10.
Kodeks karny, art. 155 §1
mircea , w przypadku raka np. macicy ew. przydatkow usuwa sie narzady i jak bys tego nie nazywała to jest to sterylizacja
i w tym przypadku nie jest ona zabroniona a wrecz wskazana
Anonymous pisze:W żadnym wypadku się nie obrażam !
Tym bardziej nie jestem w gorącej wodzie kapana ...
chciałam dogadać się z właścicielem kotka i obgadać z nim jak by wolał by dla kotka było lepiej, jeżeli powiedziałby że operacja to PRZECIEŻ zdecydowałabym się na to - dla dobra zwierzęcia
Przecież jeżeli nie chcecie dać jakiemu kolwiek kotkowi domu .. no cóż .. tak przeciez też bywa ... i nie będę płakać ...
A tak szybko nalegam ... gdyż dłużej zwlekac nie potrafię .... cóż !!
Dziekuję
Anonymous pisze:Przecież jeżeli nie chcecie dać jakiemu kolwiek kotkowi domu .. no cóż .. tak przeciez też bywa ... i nie będę płakać ...
Dziekuję
solaris pisze:Anonymous pisze:Przecież jeżeli nie chcecie dać jakiemu kolwiek kotkowi domu .. no cóż .. tak przeciez też bywa ... i nie będę płakać ...
Dziekuję
I po domkua szkoda bo przecież jest umowa adopcyjna , która do czegoś zobowiązuje , a i dziewczyna jest z Warszawy i łatwo mieć kota "na oku" tym bardziej , że forumowiczów z Wawy całe multum
ale jak już tradycją się staje na forum lepiej przegonić niedoświadczonego kociarza niż wykazać się cierpliwością....szkoda
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 141 gości