Pół krwi syjamy - Precel zostanie u mnie:)

» Sob lip 30, 2005 9:52

No to jest jakiś pomysł. Dzięki, Dakota.
Ja wszystko wiem z tymi pseudohodowlami, tylko koty są wzięte ze schroniska, a więc właściciel kotki nie chciał na nich robić interesu (a w ogóle to co to za ludzie, żeby tak się takich maleńkich kotów pozbywać :twisted:

). Więc to nie byłoby popieranie takich hodowli, ale masz rację, że ludzie 'nieuświadomieni' tego mogliby nie zrozumieć.

» Sob lip 30, 2005 18:38

No proszę trcohę człowieka nie ma a tu takie wieści

może wykorzystaj tą klatkę od Mirki? Będą miałuy dużo miejsca

Kiedy mogę przyjść w odwiedziny? :lol:

» Sob lip 30, 2005 19:25

Kiedy sobie życzysz

A jak przyjdziesz, to mnie uszczypniesz, bo mnie się ciągle wydaje, że snię. Czy ja naprawdę to zrobiłam?
Ruda wyemigrowała na balkon i tam dopiero zjadła coś przed chwilą. Mam nadzieję, że coś wypije i pójdzie do kuwetki, ale jak ją znam, to ona tak może strajkować parę dni

Ślepa jest zdenerwowana, bo już wyczaiła, że są w domu jakieś ciała obce, ale są w takim miejscu, że rezydentom nie powinny przeszkadzać.

» Nie lip 31, 2005 1:39

witaj "kota7" powiedz wszystkie swoje zadania a ja pomysle czy moge je spelnic, w sumie marzylam teraz o kocurku, jednak zakochalam sie w hakerze i nawet jesli to kotka bardzo pragne ja miec , jest tez jeden problem ja mieszkam w katowicach i nie wiem czy bede w stanie ja lub jego przetrasportowac, ogolnie moja kota nie ma sie u mnie zle mimo iz kasy mam malo, gotuje jej zarelko, podaje witaminki itd. odkad mam Lune pokochalam koty bardziej niz keidykolwiek, powiedz jaka masz cene za tego kochaqnego kociszka , gdzie on w tej chwili jest i zadawaj pytania sprawdzajac czy jestem odpowiednia, no i za ile czasu ewentualnie moglabym go miec

» Nie lip 31, 2005 9:24

Witaj, Celina!
Nie ukrywam, że chciałabym znaleźć kociakom dom gdzieś w okolicy, raz ze względu na transport, a po drugie ze względu na możliwość nieudanej adopcji. Jeśli z jakiś powodów kociak musiałby wrócić, byłby problem. Dlatego pierwszeństwo mają osoby, które mieszkają blisko. Jeśli jednak nie znajdę żadnego dobrego domu, wtedy pogadamy, OK? Mam nadzieję, że rozumiesz, że chcę uniknąć ryzyka dla dobra kotów, a nie przez moje fanaberie.

» Nie lip 31, 2005 11:12

ok, jasne , tez dopiero teraz doczytalam ze kocik jest z bydgoszczy i powiem szczerze przerazilam sie troche , po prostu wczorajszy entuzjazm mnie zaslepil :wink:

i nie zauwazylam, trudno , wiec uratuje jakiegos kolejnego bidoka z okolicy

, bo ten sliczny kociak na bank znajdzie domek

dzieki pa

» Pon sie 01, 2005 11:58

No i jak tam maluchy?

» Pon sie 01, 2005 12:16

Boże, śliczne są ! Zwłaszcza Haker ! Ale maja szczęście, że są pół-rasowcami, sądzę, że szybko domek znajdą...
PS. Pomysł Dakoty wydaje mi się bardzo rozsądny

» Pon sie 01, 2005 12:17

Zaczynam się ociupinkę martwić, bo Kraker ma biegunkę. Bacznie je obserwuję i jak na razie żadnych innych złych znaków nie widzę, tylko ta nieszczęsna biegunka. Pocieszam się myślą, że to jest związane z jedzeniem, przecież dość gwałtownie został przestawiony na inne. Nie wiem, co jadł w domu, w schronisku nie zdążył zjeść nic, bo go wzięłam. Na początku dawałam im animondę dla kociąt, potem odrobinkę Baby cat RC, potem ugotowałam im kurczaka z ryżem i marchewką i wtedy zaczął tak mocniej 'biegunkować'. To znaczy, od początku miał luźną kupkę, ale teraz to już typowa biegunka. Od wczoraj podaję im tylko suche RC i zobaczę. A kociak zachowuje się super, ma apetyt, jak smok, wciąga wszystko i jeszcze innym wyżera. Może on je za dużo i za łapczywie? Nie wymiotuje, nie jest ospały (wręcz przeciwnie :twisted:

). Pije wodę, nie kicha, ma małe śpioszki w oczkach, ale to po spaniu, a potem nie. Poczekam do jutra rana, jeśli nic się nie zmieni, kota pod pachę i do weta.