mogget pisze:ech mam 20 lat i matka nie bedzie jako jedyna wetowala kota, pezeciwko ktoremu nikt nic nie ma. Gdybym chciala miec drugiego psa, zanim bym pstryknela palcami przyniosla by mi nawet rasowego kaukaza za 2000zl :]
wiec nie prawcie zbednych "domyslow" o co chodzi. Dla mojego zdrowia potrzebny jest zwierzecy przyjaciel. Mialam swinke, ktora zyla 6 lat, hodowalam szczury, mam zawsze jakiegos psa ale kot to kot- jego wdzieku nie ma zadne inne zwierze.
to może poprzestań na świnkach morskich i szczurkach..
podjęłaś decyzję o adopcji kota bo
kot jest Ci potrzebny w celach terapeutycznych

może powinnać udać się do psychologa, że tak nieśmiało zaproponuję, zamiast wykorzystywać żywą, czującą istotę..
i nie podoba mi się sposób w jaki wypowiadasz się o Twojej mamie
a i jeszcze jedno w którymś z wątków pisałaś, że masz 19 lat nie 20.. jak na swoje lata jesteś bardzo dziecinna.. ja bym Ci kota nie oddała pod opiekę, nie zdobyłaś swoimi wypowiedziami ani grama mojego zaufania
PS- fajnie masz, że się tak Ciebie w domu wszyscy słuchają... tylko pstryknąć palcami 