Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ita79 pisze:z tym, że ta gabapentyna nie pomoże ani trochę kotom. To dobry lek jak z doskoku trzeba zwierze otumanić które jest w stanie zejść ze stresu np przy badaniu u weta (lub tam nie dojechać) , ale naćpać dzień w dzień by jak warzywo zwierzak leżał- co to da? Po odstawieniu mu się w głowie przestawi czy jak ?
No ale cóż.. weterynarze.
Inny lekarz z innego miasta, znajomy kuzynki stwierdził że lepiej jeśli w ogóle to Aerobik lub amitryptyline. Podobno stosuje się u kotów z lekiem - mój Józek i agresja - nowe kotki.
Współczuję sytuacji, co za złośliwy los. Jakby nie dość problemów to jeszcze choroba rezydenta (zapewne ujawniona w wyniku stresu, obniżenia odporności) . Myślę że sama bym nie umiała narażać kotka teraz na złe emocje- i przekazała mimo wszystko tą nową dwójkę do jakiejś fundacji
. To tragiczne, ale .. Wcześniej jednak bym uderzyła na FB i rozpisała się tam - bo to co opisujesz ma szansę chwycić kogoś za serce co akurat może chociaż jednego kota adoptuje. Jak jeszcze nagłośniła by to jakaś grupa/fundacja mająca zasięgi.. jest szansa
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości