4-letnia kicia z Wrocławia straciła dom! Jest w DT.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie maja 22, 2016 15:53 Re: PILNE! 4-letnia kicia z Wrocławia traci dom!

Oby

:ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie maja 22, 2016 16:12 Re: PILNE! 4-letnia kicia z Wrocławia traci dom!

ASK@ pisze:Dokacam domki z kotami w różnym wieku i udaje się. Tylko trzeba wedle "klucza" postępować.
Uważam ,że to bardzo dobry pomysł.
...
7 letni Semirek poszedł do 10 letniej jedynaczki
5 letni Migdał do 7 letniej koci Mańki
roczna Macieja do 12-letniego Leonka
...
Dogadały się ale na spokojnie trzeba podchodzić. Osobiście jestem zwolennikiem by koty ZAWSZE były dwa.


Ja też. Zreszta gdy zaczynałam przygodę z kotami, to samo mówił mi weterynarz i nie to nie byle kto, tylko Szczepan Kawski. Lepiej się chowają, nie nudzą gdy są same. W zasadzie jestem bardziej psiarą niż kociarą i psy też miałam zawsze dwa.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie maja 22, 2016 18:43 Re: PILNE! 4-letnia kicia z Wrocławia traci dom!

Będzie kłopot z tą adopcją. Koleżanka nie godzi się na podanie numeru telefonu, nie przemawia do niej nawet moja propozycja kupienia starteru (tel. na kartę, przecież anomimowy) za 5 zł. Rozmowy przychodzące nic nie kosztują.
Chce się komunikować tylko mailowo. Takie ma zasady. Telefony wycisza, bo nie lubi gdy dzwonią.

Cytuję: "Iw, mam swoje zasady i swoje życie - jestem chora, źle się czuję i to ja decyduje o sposobie kontaktu."
Nie wiem jeszcze czy mogę tu podać adres mailowy. Nie mam odpowiedzi. Jeśli nie będzie odmownej, to podam tutaj.
No i pozostaje kontakt przez FB, gdyby wydarzenie nie było prywatne. To ewentualnie przez profil. Ale przy takiej ogromnej "podaży" zwierząt, wątpię aby udało się znaleźć dom dla Kitki. Koleżanka widzi wyjście gdyby się nie udało. Kitka będzie mieszkać sama.

Trudny człowiek i biedny kot.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie maja 22, 2016 22:11 Re: PILNE! 4-letnia kicia z Wrocławia traci dom!

Kurcze, to jest bez sensu. A jak będzie oddawać kota, przecież musi przy tym być.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie maja 22, 2016 22:30 Re: PILNE! 4-letnia kicia z Wrocławia traci dom!

Tłumaczę. Może wytłumaczę.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie maja 22, 2016 22:33 Re: PILNE! 4-letnia kicia z Wrocławia traci dom!

Iwonami pisze:Tłumaczę. Może wytłumaczę.

Kciuki potrzymam i ciepłe myśli ślę.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon maja 23, 2016 5:24 Re: PILNE! 4-letnia kicia z Wrocławia traci dom!

Do "właścicielki" koteczki . Mam nadzieję ,że dotrze ten tekst do niej.Jak go nie napiszę to uduszę się :wink: Jak można olać przyjaciela swojej matki. Bezbronnego, uzależnionego od ludzi.... jak dziecko upośledzone taki kot jest. Nic nie rozumie, boi się, tęskni... Toć to czarna dziura. Ale nie kot jest ważny, JA jestem ta najważniejsza.

Teksty typu "mam swoje zasady" spotykam często u osób starających się o łapkę moich podopiecznych. Bo nie życzą sobie ingerencji w swoje życie (wizyta przed adopcyjna i po ), bo sobie nie zakratują świata ( zabezpieczenie okien) i tak dalej. Tylko do mało których dociera ,że zasady mają dwie strony. Ja, co kota chcę oddać w jak najlepsze ręce i adoptujący co kotu dom chcą dać. Jeśli dwie strony patrzą tylko egoistycznie ze swego punktu widzenia to NIC nic z tego nie będzie.
Ja jestem tym poszukiwaczem i to ja kładę uszy po sobie znosząc idiotyczne rozmowy i dyskusje. Mnie zależy by kot dom dobry znalazł. To ,że mam problemy zdrowotne dość poważne nie ma prawa mieć wpływu na rozmowy z ew Opiekunami. To nie jest wina kota tylko moja odpowiedzialność za niego jest ważna. Z chwilą gdy trafił w moje władanie jestem winna mu wszystko co najlepsze. Moje odczucia i moja wygoda nie ma tutaj nic do rzeczy. Chcąc ją mieć, zasłaniać się zdrowiem i zasadami nie powinnam zgarniać kolejnej biedy.
A w przypadku obdarowano samotną matkę koteczką. Czy dobrze? nie mnie oceniać.Mogę ocenić to co teraz się dzieje. czyli źle dla kota co przestał być potrzebny i zawadza. Jest źródłem kłopotów.
Kot był towarzyszem matki i powodem zadowolenia. Jak można go teraz olać i zostawić samemu sobie patrząc tylko na swoją wygodę? Kot cierpi, tęski, nie wie co siędzieje. Ten kot jest TWÓJ dzięki twoim decyzjom, i musisz zrobić wszystko by jego przyszłość była pewna i by był kochany i bezpieczny. Twoje zasady nie mają tutaj racji bytu. Wygodnictwo czyste w twoim wydaniu. Tak jak twoje zdrowie nie ma znaczenia. Nie jesteś umierająca byś nie mogła tematu ogarnąć. Choć, nawiasem mówiąc , są wątki na miau gdzie ludzie "skazani" mają siły i determinację by kotom swym szukać domu. Nie ty jesteś ważna tylko ten kot. Proszę, niech do ciebie to dotrze wreszcie!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon maja 23, 2016 9:19 Re: PILNE! 4-letnia kicia z Wrocławia traci dom!

Asiu, wiesz jak cenię Twoje doświadczenie w wyadoptowywaniu kotów. Wiem ile troski wkładasz w to, aby trafiały do najlepszych domów. Pamiętam jak przez rok szukałaś domu dla super atrakcyjnego rudo białego Dropsa, którego zabrałaś osobiście z opuszczonej działki mojej znajomej.

Pamiętam gdy niedawno pisałaś jak trudno jest znaleźć kotu dom. Nawet to sobie zachowałam. Pozwolisz, że zacytuję:
"Małym kocikom trudno znaleźć dobre domy. Dorosły kot, w mało chodliwym kolorze, lekko wycofany... domu można szukać miesiąc, dwa...a nawet dwa lata. Ludzie nie pchają się drzwiami i oknami by utulić starszego kota. To jest ogłaszanie, ogłaszanie, ogłaszanie... Setki tekstów, maili, podlizywania się wirtualnego, wpychania kota w rozmowach czy innych działaniach. Często jedna edycja ogłoszeń nie wystarcza.
Czarny Semir szukał rok domu (miał coś pod 20-kę różnych ogłoszeń) . Drops z "twoich" działek prawie rok czekał...(miał ponad 10 różnych ogłoszeń), to nie jest sprawa od ręki do załatwienia.


Moja wrocławska koleżanka nie ma doświadczenia z kotami. Jak mi pisze zna tylko koty swoich znajomych, koty grzeczne, które niczego nie niszczą, są miziaste i przymilne.
Ta kotka podobno nie uznaje drapaka, tylko drapie meble. I koleżanka raczej jej nie lubi, i z wzajemnością.

Ja miałam podobny problem, ale dobierałam "drapaki" i stanęło na sosnowych surowych deskach leżących na podłodze. Koty trzeba kochać, a one wtedy oddają siebie całe i w tej swojej miłości do człowieka są wręcz namolne. Przekonałam się o tym ja, psiara i dzisiaj nie wyobrażam sobie życia bez Ogryni, Rysia i Tosi. Kocham je bardzo. A one mnie. Jesteśmy taką " kochającą się rodzinką" :lol:
Zresztą Wam akurat tego nie muszę tłumaczyć. Kiedyś ta sama kolezanka nazwała mnie członkiem "sekty kocich dewotek" :D

Dziękuję Wam za wsparcie. Wiem, że tutaj zawsze je znajdę. :1luvu:
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon maja 23, 2016 10:27 Re: PILNE! 4-letnia kicia z Wrocławia traci dom!

na tych zdjęciach wygląda na bardzo wystraszoną i taką wycofaną
na trudnego kota
jest taka? nie ma zaufania do ludzi?

no, bo jeśli nie jest to trzeba zrobić lepsze zdjęcia
może u kogoś na rękach czy kolanach
z zadowoloną miną itd
na poduszce, czy jak sobie słodko śpi

Iwonami pisze:je tylko tę karmę, innej, przemycanej, nawet nie tknie. http://www.zooplus.pl/feedback/shop/kot ... era/151669
Kitka jest śpiochem, ale kilka razy w ciagu dnia wstaje, żeby zmienić miejsce za kanapą, tapczanem
tak na dobre wstaje po południu, gdzieś koło 16-17

dlaczego śpi za kanapą? za tapczanem? czego się boi?

karma się nie wyświetla

kotka jest za gruba? czy tylko tak zdjęcia wyszły?
ktoś sie nią zajmuje?
bo rozumiem ze mam nie bardzo
czy ona sobie tak dziczeje?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28744
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon maja 23, 2016 10:51 Re: PILNE! 4-letnia kicia z Wrocławia traci dom!

http://www.zooplus.pl/feedback/shop/kot ... era/151669
Josera SensiCat Adult Sensitive

Koleżanka nie zrobi kotu innego zdjęcia, bo kotka przed nią ucieka i się chowa. Zrobienie tych zdjęc to też było wyzwanie.
W tej chwili Kitka wydaje się być kotem trudnym, bo ma dość trudne warunki życia. Nie wiadomo też czy chora w jakiś nieświadomy sposób nie czyni czegoś, czego kotka się może bać. A poza tym koty przecieź to wszystko wyczuwają.
Kitka żyje z kobietą chorą na Alzheimera. Córka i wnuk wpadają do chorej, ale kotka i jej pani przeważnie są same. Sądzę, że Kitka dziczeje.
Dlatego piszę, że sytuacja jest trudna. Ja jednak wierzę w socjalizację tej kotki. Sama mam wyłącznie koty dzikie zabrane z ulicy. I dzisiaj są to normalne, domowe koty. Trzeba je pokochać, dużo rozmawiać, bawić się, a obawiam się, że chora mama koleżanki już nie jest w stanie zapewnić kotce takiego życia.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon maja 23, 2016 11:11 Re: PILNE! 4-letnia kicia z Wrocławia traci dom!

biedna naprawdę
trzeba by ją ogłaszać, ale w ogłoszeniach napisać że to kot do przepracowania, trudny i wycofany, ze złymi doświadczeniami z ludźmi
a ten wnuk tez jej nie lubi?
skoro kotka sie jej tak boi, to chyba nie lubi to takie określenie na wyrost
najlepiej żeby ją ktoś wziął kto już ma kota. takiego spokojnego. ;lub nawet dwa koty
i jakieś pojecie o kotach
wiem, że to trudne
ale może akurat
tylko ją trzeba ogłaszać

nie dałoby się kontaktu do adopcji ustawić na Ciebie ?
a tamta kobieta by tylko dostarczyła kota, jak TY zaakceptujesz dom

no i o karmie nie pisałabym
bo kotka jest za gruba -czyli albo ta karma dla tego kota nie bardzo, albo jej za dużo dostaje
a skład karmy marny
gdyby jej zapewnić dobre warunki, w sensie gdyby się nie bała, pewnie spokojnie dałoby się ją przestawić na lepsze jedzenie
Ostatnio edytowano Pon maja 23, 2016 13:25 przez Patmol, łącznie edytowano 3 razy

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28744
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon maja 23, 2016 11:30 Re: PILNE! 4-letnia kicia z Wrocławia traci dom!

Ja jestem w Warszawie, kotka jest we Wrocławiu.
Poza tym koleżanka nie chce podać numeru telefonu, więc ogłoszenia na tę chwilę odpadają.
Może uda mi sie ją przekonać, że bez tego adopcja będzie niemal niemożliwa.
Co też i czynię. Ale z drugiej strony znamy się już sporo lat i wiem jak jest uparta.
I też trudna. Tylko kotki żal. Bo ona w niczym nikomu nie zawiniła.
Namawiałam koleżankę te trzy i pół roku temu, żeby nie brała kota, bo wiedziałam, że nadejdzie ten moment jaki jest teraz, ale wtedy także nie przełamałam jej uporu.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon maja 23, 2016 11:33 Re: PILNE! 4-letnia kicia z Wrocławia traci dom!

to może ktoś z Wrocławia wziąłby na siebie kontakt do ogłoszeń
sprawdził dom
a potem pośredniczył w przekazaniu kota

ja mieszkam w Legnicy, 70/80 km od Wrocławia
odpada, żebym jeździła na sprawdzanie domów do Wrocławia

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28744
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon maja 23, 2016 11:36 Re: PILNE! 4-letnia kicia z Wrocławia traci dom!

Może. Ale ja poza koleżanką nie mam nikogo, (poza jedną forumową) znajomego z Wrocławia.
Małgosia czyta wątek i z tego co wiem, rozgląda się na miejscu.
Zresztą w tej chwili nie ma chętnych na Kitkę, więc nie ma czego sprawdzać.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon maja 23, 2016 11:43 Re: PILNE! 4-letnia kicia z Wrocławia traci dom!

ale można normalnie zrobić ogłoszenia i podać mail i numer telefonu do Ciebie
jak ktoś dobrze zabrzmi przez telefon, to wtedy poda ci adres
i wtedy Małgosia (albo ktoś inny z Wrocławia, poprosi eis na forum jakby Małgosia nie mogła) pojedzie sprawdzić dom i jak będzie ok to tez pomoże w przekazaniu kota
jak nie będzie ok, to zda ci relacje przez telefon


ja kiedyś znalazłam dom w krakwie dla kota (strasznie go wszędzie zachwalałam)
i poprosiłam kogoś z Krakowa (przez forum, bo nikogo tam nie znałam) o sprawdzenie domu i wszystko się udało

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28744
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości