Drugi news jest taki, ze DT chce go zatrzymac. Kolezanka ma niepotrzebnie wyrzuty sumienia, ze zle go wyadoptowala.
Ja jestem temu przeciwna, ale patrzac realnie, aktualnie szanse malego jako nosiciela grzybicy drastycznie maleja.
Mlody dostal nowe imie zgodnie obowiazujacymi w domu zasadami. Czuje sie juz bardzo dobrze, z jedna rezydentka super razem sie bawia, z druga sie toleruje. A swoja opiekunke ubostwia.

We wtorek jadac ok18.30 z kotami do weta ulica Ostrodzka na Białołęce ( jadac w kierunku Toruńskiej minełyśmy Biedronke), zobaczyłam na jezdni potrąconego kota.
Był jeszcze ciepły, zgarnęłam do samochodu i zawróciłyśmy do Canfelisu.Kot mimo braku wyraznych zawnetrznych obrazen juz nie zyl. Nie mial obrozki,chipa,przycietego ucha. nie przyszlo mi do glowy by zapytac o plec czy zrobic zdjecie. Ciało zostalo w Canfelisie. Nie policzyli mnie za utylizacje zwlok,a zdarzalo mi sie za to placic.
Nie mam pomyslu gdzie to zglosic - czy to byl czyjs kot czy wolno zyjacy,ktos go karmil, moze nawet szuka ...