My - FENEK I NALA - szukamy nowego domu!

[Bungo]

Może być - takie do tej pory dawałam i wychodziły dobrze.

[izika]

wysłałam zdjęcia na maila. dziękuję!

[Irmina SM]

Co u kotków? Zgłosił się ktoś? Wiadomo co z nimi będzie gdy "dom" straci cierpliwość?

[izika]

Na razie brak chętnych, ani jednego tel. czy maila w ich sprawie. Dom się zobowiązał, że będzie trzymał kotki, aż się znajdzie nowy dobry domek... ale nie wiem jak to będzie z tą ich cierpliwością. Przekonujemy ich do tego, że lepiej, żeby kotów nie przenosić do domu tymczasowego a później znowu do stałego, bo to podwójny stres. Właściciele bardzo chcieli, żebyśmy my wzięli na tymczas oba kotki (chociaż tylko Fenek został od nas wyadoptowany), ale wytłumaczyliśmy, że my mamy aktualnie 10 kotów na małej powierzchni mieszkaniowej i dwa dodatkowe to jednak spory problem, szczególnie, że oni mają olbrzymie mieszkanie i ponoć chociaż na noc je wypuszczają. Strasznie nam ich zal i chcielibyśmy je wziąć do siebie, ale jednak doszliśmy do wniosku, że tam na razie będzie im lepiej, bo są u siebie... Oby tylko szybko zjawił się jakiś chętny domek!

[ankacom]

Co u koteczków?

[izika]

Co u koteczków?

Na razie bez zmian... właściciele nawet jeszcze nie przysłali mi jakiś nowych zdjęć, nie mogę się doprosić, jakby to był wielki problem zrobić chociaż kilka fotek nawet komórką. W poniedziałek ukazało się w Dzienniku Polskim ogłoszenie kotków, ale miałam tylko dwa tel. i oba do domów wychodzących, jeden z dużym psem, który nie wiadomo jak zareaguje na koty, a drugi od pani, która ma jeszcze jednego kota, a miała trzy, niestety dwa przejechał samochód (a raczej nie takiego domu szukamy dla Fenia i Nali) i pani najbardziej pytała o to, czy koty drapią meble Czekamy nadal na jakieś sensowne telefony czy maile, no i będziemy nudzić o nowe zdjęcia kotków!

[color1]

biedne kotki, bardzo im kibicuję aby znalazł się dla nich dobry i odpowiedzialny domek..

[izika]

biedne kotki, bardzo im kibicuję aby znalazł się dla nich dobry i odpowiedzialny domek..

dziękujemy i prosimy o udostępnianie też wydarzenia na facebooku:
https://www.facebook.com/events/9612749 ... 622377082/

[izika]

Oczywiście nadal nie dostaliśmy żadnych nowych zdjęć kotków, na mój sms, w którym się przypomniałam, otrzymałam odpowiedź, że pani przy dwójce dzieci nie ma czasu nawet zjeść, więc tym bardziej na robienie zdjęć... no ok.... staram się zrozumieć... ale jest jeszcze mąż, który ponoć jest bardziej przychylny tym kotom... więc poprosiłam o kontakt do męża, żeby pani nie zawracać głowy:/ i jeśli dostanę, to będę się kontaktować z właścicielem w każdej sprawie dotyczącej tych kociaków... tylko tak sobie myślę, że jeśli nie ma czasu nawet na kilka zdjęć telefonem, to kto się zajmuje tymi kotami, kto je chociaż trochę głaszcze i poświęca ciut uwagi? Jeśli dzieci są izolowane, a pani zajęta dziećmi... mąż pewnie w pracy.... to co te biedule tam robią, zamknięte w tym pokoiku... aż serce się ściska na samą myśl:(

[color1]

dlatego napisałem, "biedne", bo pewnie nikt nie poświęca im czasu, a one pewnie czuja że są niechciane w tym domu... przykre bardzo. i to po tylu latach bycia domownikami na równych prawach

[izika]

też tak myślę, przecież te koty czują, że nagle są zupełnie inaczej traktowane niż przedtem.... strasznie nam przykro, że nie możemy ich wziąć nawet na tymczas, ale dla nich byłby to dodatkowy stres i potem kolejny przy przeprowadzce do stałego domu... a ta są jednak na znanym terytorium i mają chociaż siebie nawzajem... ale i tak nie mogę znieść myśli, że są tam teraz takie odosobnione:( oby jak najszybciej znalazł się ktoś chętny i odpowiedzialny... a co do pani "właścicielki" kotków, to niestety nasuwają mi się takie określenia, że nie powinnam się nimi dzielić na forum... ale myślę, że taka karma wraca do ludzi i ją też kiedyś ktoś tak odrzuci, jak ona postąpiła z kotami...

[ankacom]

Podrzucę wątek, może ktoś je zauważy i pokocha

[Irmina SM]

Do góry biedactwa

[ankacom]

[ankacom]