Byłam w odwiedzinach u Nordisia - chłopak kwitnie szczęśliwy i nareszcie wyluzowany.
Przez pierwsze dni wciąż oglądał sie za siebie, czy nie skoczy gdzieś z góry na niego jego kumpel-dręczyciel ...
Po tygodniu dotarło do niego, ze jest sam, bezpieczny. Przestał jeść na zapas, chodzi po całym mieszkaniu, bawi się.
To była dobra decyzja, żeby znaleźć nowy dom Nordisiowi
Kwinta, specjalnie dla Ciebie kilka fotek
http://galeria.gagatki.com/index.php?/category/285