Żywopłotki i kotki z doniczki w DS. Powrót z adopcji ;(

Czarna kotka urodziła w zywoplocie na parkingu :strach:

nie wiemy dokładnie gdzie ale za chwilę się dowiemy tylko co dalej ? Okruchy za chwilę zaczną się rozchodzic o ile ich coś wcześniej nie zje...
Maluchy z poprzedniego miotu biegają za mamą ale kotka je odrzuca.
Ma ktoś jakiś pomysł ?

Przedstawiam dwa maluszki z poprzedniego miotu czarnej kotki. Komu Pingwinka ?
Jeden ma czarną twarz a drugi z delikatną białą strzałką. Niewykluczone, że jest ich więcej :strach:

Czarna kotka ma kolejne dzieci więc te podrostki są już odtrącone. Maluszki są ostrożne ale nie dzikie, spokojnie dały podejsć do siebie na wyciągnięcie ręki.
Czarna kotka ma piątkę okruszków w żywopłocie (4 czarnuszki i jedna krówka) :strach:

za chwilkę gnojki zaczną się rozchodzić a wtedy będzie o wiele trudniej je wyłapać.
Jesli zdecydowałby się ktos dać tymczas tej rodzinie pomożemy z karmą, żwirkiem i weterynarzem.
Gdyby kilka osób zechciało się zrzucić na hotelik dla rodzinki też oczywiscie jest taka mozliwosć. Koszt 5 zł za dobę na razie maluszki nie byłyby liczone.

Obrazek

Pilnie potrzebna jest pomoc w ogłaszaniu Opera i Oda już spokojnie mogą isć do domku a kolejne kitki czekają na pomoc :!:

fiona.22 pisze:

Jakbym widziała mojego Olka, tylko mniejszego!
Ciekawe czy Łukasz by się zorientował, że są dwa w mieszkaniu :mrgreen:

Jedynie gabaryty tego maluszka zdradziłyby Twój chytry plan :ryk:

A jakby obaj stanęli obok siebie, to by się chłop załamał, że widzi podwójnie :mrgreen:

Popełniłam bazarek: viewtopic.php?p=11179295#p11179295. Będę jeszcze dodawać fanty, ale może ktoś już znajdzie coś dla siebie

o kurcze, zawsze marzyłem o kocie który ma biały pychol i czarny nos

cóż z tego skoro mam juz spora gromadę i miejsca brak ...
będę dziewczynom kibicował :ok:

KotwKratke pisze:o kurcze, zawsze marzyłem o kocie który ma biały pychol i czarny nos
cóż z tego skoro mam juz spora gromadę i miejsca brak ...
będę dziewczynom kibicował

Jestem gotowa spełnić to marzenie od ręki :mrgreen:

Na moje konto wpłynęła darowizna dla Opery i Ody od Pana Tomka 100 zł za którą bardzo dziękuję :1luvu:

A ja wesprę swoją chrześnicę po Matki Boskiej Pieniężnej, czyli za kilka dni ;-)

lilian08 pisze:A ja wesprę swoją chrześnicę po Matki Boskiej Pieniężnej, czyli za kilka dni

Bardzo dziękuję :1luvu:

pomoc bardzo się przyda, ponieważ Oda wymiotuje. Nie wiadomo dlaczego ? Nie ma apetytu. Ssie cyca od mamy i wtedy nie wymiotuje a na jedzenie nie chce nawet patrzeć. Dostała convenię, kroplówkę i antybiotyk. Mam nadzieję, że to tylko przejsciowe problemy a nie cos poważnego :strach:

Dzisiaj zlokalizowałysmy gniazdo czarnej kotki. Jest 5 :strach:

maluszków, które za chwilkę zaczną się rozpełzać. Pilnie szukamy dla rodzinki dt :!:

Małe leżą na gołej ziemi w żywopłocie. Maja jeszcze szanse na normalne życie tylko musimy im pomóc. Im będą starsze tym bardziej będą dziczały i o ile w ogóle przeżyją to trudno bedzie znalezć domki 5 dzikuskom :strach:

Kociak nr 1

Obrazek

Kociak nr 2

Obrazek

Kociak nr 3, największy z miotu

Obrazek

Kociak nr 4

Obrazek

Kociak nr 5, najmniejszy okruszek bardzo odstaje od reszty Strzałka na buzi zupełnie jak u Ody, czyżby tatus wspólny :wink:

Wracając do pingwinków z poprzedniego miotu Zetki to niestety jest trójka czyli na wczorajszych zdjęciach brakuje jednego

I kolejny bzarek viewtopic.php?f=20&t=170009
Nowe buty,które podarował Pani Ania :1luvu:

Mała Oda ma problemy...
Zaczęło się od wymiotów, które trwały 1 dzień i ustąpiły po podaniu leków przeciwwymiotnych. Mała nic nie je, podchodzi do miseczki i apetyt ma tylko nie może jesć bo cos w pyszczku jest nie tak. Ssie jedynie cycka od mamy i jest ok. Nadżerki nie ma ale jest cos dziwnego. Wygląda to jakby podniebienie było wgniecione. Są dwa nie duże zagłębienia. Nie jest to ani czerwone, ani nie ma żadnej ranki ale ewidentnie boli. Oda mieli języczkiem, mlaska jak przy typowej nadżerce ale to nie to.
Nie wiemy czy było to wczesniej bo mała jadła i wszystko było ok więc nie szukalismy w pyszczku niczego.
Nie wiemy zupełnie co to może być, Oda dostała antybiotyk i lek przeciwzapalny i przeciwbólowy.
Sprawdzalismy zgryz czy przypadkiem ząb nie ugniata w podniebienie ale zgryz jest prawidłowy.
Dokarmiamy ją Convalescensem ze strzykawki i jakos wchodzi.
Poza tym kot jest wesoły gania za myszką i nie ma żadnych innych oznak że cos się dzieje poza nie jedzeniem.
Co to może być ?

Oda w dalszym ciągu nie je. Convalescensa ze strzykawki łyka chętnie, bawi się i poluje na myszkę. Podniebienie bez zmian w dalszym ciągu są zagłębienia. A my nie wiemy co to jest

Maluszki w żywopłocie żywe w komplecie. Na szczęscie jest ładna pogoda to nie pomarzną. Nie mam pomysłu co z nimi zrobić :strach:

podnoszę

Mała jadła chrupki? Może były za duże dla Niej i sobie to podniebienie jakoś "poobijała"?
Może spróbowac czy mokrą karmę zje sama, skoro od mamy mleko pije bez probemu?

Żywopłotki i kotki z doniczki w DS. Powrót z adopcji ;(

Kto przegląda forum