merlok pisze:Dziewczyny, od wczoraj Szarusia w nowym domu... Z fb zgłosiła się osoba (okazało się później że się trochę znamy, to małe miasto). Nie piszę dużo, aby nie zapeszyć - ale ona i jej mąż znają całą sytuację i są zdecydowani dać kotce czas i cierpliwość. Tylko tyle na razie , bo, tak jak wspomniałam - nie zapeszyć.
potrzymam
