Kotka dla samotnej babci, Warszawa - Ochota

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob kwi 05, 2014 12:21 Re: Kotka dla samotnej babci, Warszawa - Ochota

Mam do adopcji koteczkę, która spełnia wszystkie oczekiwania Babci, poza jednym - jest szylkretowa.. ma jakieś cztery - pięć lat..
Mieszka na Ochocie.. :D

Hera:
Obrazek
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob kwi 05, 2014 12:37 Re: Kotka dla samotnej babci, Warszawa - Ochota

Bure Brzusie dołożę do listy oczekujących.
Jest okrągła ,miła w dotyku ,lubi leżeć obok siedzącego człowieka lubi leżeć pod stopami
bawi się sama jest chyba z 2012 oczywiście wysterylizowana ,kocha serek Bielucha i kocie
paluszki :D
fotkę załączę.
Obrazek

Moja oferta już nie aktualna. :ok:
Ostatnio edytowano Pon kwi 14, 2014 10:49 przez iwona66, łącznie edytowano 1 raz

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon kwi 07, 2014 10:12 Re: Kotka dla samotnej babci, Warszawa - Ochota

aamms pisze:Mam do adopcji koteczkę, która spełnia wszystkie oczekiwania Babci, poza jednym - jest szylkretowa.. ma jakieś cztery - pięć lat..
Mieszka na Ochocie.. :D

Hera:
Obrazek



Tak się po cichutku zapytam - może Babcia chciałaby poznać Herę osobiście?
widzę, że mieszkamy niedaleko..
no i Babcia nic nie ryzykuje - w razie czego, Hera bez problemu, w każdej chwili może do mnie wrócić..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw kwi 10, 2014 20:40 Re: Kotka dla samotnej babci, Warszawa - Ochota

Bardzo bym chciała zwrócić uwagę na moją Kicie bo BARDZO POTRZEBUJEMY POMOCY:

Moja Córka ma koszmarną alergie na kotkę, zaczęło sie 1,5 roku temu, teraz zaczyna mieć duszności, problemy skórne, mimo ze jest stale na lekach, męczymy się juz rok, po kolejnych wizytach i testach nikt nie daje nam szans na życie z kotem.
Objawy są silne, po testach wylądowałyśmy na pogotowiu...
Jestem wykończona, jestem samotną mamą, tak się życie potoczyło, mam mnóstwo problemów i zaczynam nie dawać rady..
Od zawsze byłam kocią mamą, w moim życiu było 4 kotoznjady, jedna została otruta, druga umarła na białaczkę - walczyłam o jej życie "na tym forum", trzecie już była staruszką a teraz została mi tylko Misia...

Kotka ma 6 lat...wysterylizowana, przeczysta i grzeczna, nie lazi po meblach, nie drapie - wystarcza jej obcinanie pazurkow, je suche (Royal Canin) i czasem dobre mokre jedzonko, zalatwia sie do kuwety, nigdy nigdzie indziej !!!
Toleruje pieski, jeśli pies nie jest agresywny po prostu ignoruje.
Jedyny "problem" to, ze w wyniku rutynowych badan stwierdzono u niej dodatni wynik na FIV (więcej mogę opowiedzieć na ten temat, to nie wyrok), ma tez plazmocytarne zapalenie opuszek, jak na razie nie do leczenia bo ja to nie boli, oprócz tego kotka ma dobre wyniki morfologii krwi i wygląda na to ze jest "zdrowa".
Będę wspierać finansowo leczenie jeżeli zajdzie taka konieczność !!!
Mogę wspierać również utrzymanie jej - jedzenie, żwirek !
Mam wyprawkę: jedzenie, worek wielki żwirku ok.30kg i co tylko potrzebne.

Nigdy bym jej nie oddala ale nie mam innego wyjścia.
Mój ex niestety nie pomoże, zaoferował że może ją zabrać do weterynarza (w celu uśpienia oczywiście - ja nie mogę na to pozwolić!)

Obrazek

Informacje:
Agnieszka 601 539 366 lub agnieszka.blizniuk@gmail.com

jagusia76

 
Posty: 24
Od: Śro gru 27, 2006 20:53

Post » Pt kwi 11, 2014 6:53 Re: Kotka dla samotnej babci, Warszawa - Ochota

Berta wydaje się pasować idealnie :)

Berta to sympatyczna kocia dama w dojrzałym wieku (ma ok.9-10 lat). Buraska w białych skarpetkach na przednich łapkach i podkolanówkach na tylnych oraz w białym fartuszku o nieziemskich zielonych oczach. Kiedyś musiała być bardzo ładna, teraz ma raczej wytrawną urodę dla koneserów ;-)
Berta jest spokojna i niekłopotliwa, większość dnia przesypia, ale chętnie korzysta z każdej okazji, aby dostać swoją porcję pieszczot, posiedzieć na kolanach lub pobawić się chwilę piłeczką.
Towarzystwo innych kotów nie jest jej potrzebne do szczęścia. Przez jakiś czas mieszkała w kocim stadzie, ale dużo lepiej czuje się bez wszechobecnej konkurencji. Obecność psów jej nie przeszkadza, o ile jej nie zaczepiają.
Stan zdrowia Berty odpowiada jej wiekowi - musiała mieć usuniętą większość zębów (co nie przeszkadza jej jeść suchej karmy), ma lekko tłustą sierść, ale poważniejszych problemów zdrowotnych nie stwierdzono. Berta nie wymaga żadnej specjalnej opieki ani leczenia.
Jest szczepiona, odrobaczona, wysterylizowana.

Berta przebywa obecnie w domu tymczasowym na warszawskim Ursynowie, mieszka z kilkoma kotami i psami. Czeka na własny dom, gdzie nie będzie musiała czekać w długiej kolejce na swoje 5 minut pieszczot.

Kontakt:
608 088 298
j.zylkowska@poczta.onet.pl

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Asia_i_PSoty

 
Posty: 338
Od: Czw maja 26, 2005 9:07
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 109 gości