


Już się nie chowa pod meblami jak nas widzi, raczej prowadzi na nas coś w rodzaju obserwacji, trudno mówić o postępach, bo to wszystko za krótko.
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Spilett pisze:Dzień dobry, futerka i Duże! Kuleczka bije rekordy słodkościAle będzie radość, jak będziecie mogli ją całować po pysiu ile wlezie, a ona dalej na kolankach
![]()
![]()
Georg-inia pisze:dziś Ciocia Ania Zmienniczka usiłowała mi wmówić, że Kulka jest pingwinemno chyba na brzuchu li i jedynie...
Duszek686 pisze:oj no - krawacik maleńki też ma
dilah pisze:Niestyty wczorajszy dzień cofnął nas do tyłu z oswajaniem i mała nieufnie przemyka znów nie pozwalając do siebie się zbliżyć, co dodatkowo zaznacza syczeniem.
Coś mnie wczoraj natknęło (dzięki Bogu, choć chyba jestem ateistą patrząc na księży) i obcięłam jej pazurki, wyczyściłam usiory, bez problemu z omruczeniem. Po czym wieczorem kot dziwnie biega i ma otwarty pyszczek, że czarne to to nie mogłam dojrzeć co się stało, ale serce miałam już w gardle, gdy sie okazało, że kot z prędkością światła chowa się i przemyka nie dając nawet sobie się przyjżeć. Wczesniej bez problemu dała się brać na ręce. Po długim pościgu i zagonieniu kota okazało się, że kot w pyszczku ma obróżkę, którą ma na sobie, po prostu się zaczepiła a ja durna musiałam za luźno ją założyć. Do tego rzucała się z niemiłosiernym wrzaskiem, musiałam ją przycisnąć do ziemi i tylko zdążyłam zerwać jej przez głowę tą obrożę a ręce mam całe pocharatane - a pozurki obcięte, więc jakby miała nie obcięte, to w życiu by się to nie udało. Ona po prostu była panicznie wystraszona i poczuła się zagrożona i próbowała się wyrwać z mego uścisku. No nie fajnie niestety
Goyka pisze:melduję się u Łucji i reszty tymczasików i będę trzymać kciuki za domki, może Kuleczka się przekona do ludzi obserwując Łucję
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 564 gości