Ninja czyli pers udający żółwia potrzebuje pomocy i domu!

Zrobiłam wydarzenie. Zapraszam i proszę o udostępnianie:

https://www.facebook.com/events/481005251988180/

Dziewczyny, wyślijcie mi na pw nr kont, plisss - koło wtorku coś przeleję :kotek:

Swoją drogą cud, że pod sierścią nie ma odparzeń, na forum Szenila wyprowadziła na koty persa Kaszmirka (primo voto Koszmarka), który pod skorupą miał potworne rany.
Trzymam kciuki :ok:

Ja-smina pisze:Dziewczyny, wyślijcie mi na pw nr kont, plisss - koło wtorku coś przeleję
Swoją drogą cud, że pod sierścią nie ma odparzeń, na forum Szenila wyprowadziła na koty persa Kaszmirka (primo voto Koszmarka), który pod skorupą miał potworne rany.
Trzymam kciuki

też o nim pomyślałam:) a Ninja "na oko" w lepszym stanie

Ja-smina pisze:Dziewczyny, wyślijcie mi na pw nr kont, plisss - koło wtorku coś przeleję
Swoją drogą cud, że pod sierścią nie ma odparzeń, na forum Szenila wyprowadziła na koty persa Kaszmirka (primo voto Koszmarka), który pod skorupą miał potworne rany.
Trzymam kciuki

Bardzo dziękujemy! Numer już podesłałam.
Też byłyśmy w szoku, że ze skórą nic złego się nie działo. Spodziewałyśmy się koszmaru, a tu zdziwienie. Oczywiście jak najbardziej pozytywne :wink:

.

To co miał na sobie jest klasycznym persim zdredzeniem - identyczne miała np. Alkaida. Najważniejsze to zrobić badanie krwi - koniecznie z profilem nerkowym. Najwiekszy problem persów to nerki. Wychudzony jest faktycznie. Ale pozbiera się:-) Nie takie wychodziły na prostą

Tak to właśnie jest z persami - są totalnie niezaradne, pozostawione same sobie natychmiast zamieniają się w potworki ( wcale nie musiał się długo błąkać.....). Powieście jakieś ogłoszenia - może zginął. Kastrowanego persa raczej nie wyrzucono. Stawiam na " wyjazd na wakacje i kotek się miał wybiegac".

To jest mała wioska. Osoba, która go zgłosiła już wypytała ludzi. Do kolejnej wioski jest kilka kilometrów. Pazur, który zdążył się zawinąć i przebić na wylot przez opuszkę też pokazuje, że od dłuższego czasu nikt o niego nie dbał.

Czesio 6.04.2015 [*]

Macia pisze:Zrobiłam wydarzenie. Zapraszam i proszę o udostępnianie:

https://www.facebook.com/events/481005251988180/

Udostępniłam i zaprosiłam znajomych.
Biednie wygląda, ale ma apetyt, a to dobry znak.

Ninja w trakcie golenia:

zobaczcie jaki ma nadmiar skóry

szkieletorek

w ubranku:

Nie pazur się nie zdązył podwinąć - ale mógł być własnością kogoś, kto nie wie - że się kotom przycina pazury. Bo tak naprawdę nie jest to konieczne, prawda? Chyba że kotu pazury rosną nieprawidłowo - tak jak temu. To nie jest standard pielęgnacji, ani norma.

Nie twierdzę, że miał dobrego właściela. Ale nie wiesz na pewno czy został wyrzucony. Kiedyś tymczasowałam psa, którego ludzie poszukiwali setki kilometrów dalej. Ukradziono im auto z psem w środku.
Warto czasem sprawdzać - np. chipa. Poznać historię - często to się udaje.

Ale nie mój tymczas - nie moje decyzje:-) Powodzenia kotu życzę

Ale skąd wiesz co my zrobiłyśmy? Kot nie ma czipa, nie jest nikogo z wioski. Pojawiła się o nim informacja na naszych stronach. Już w tej chwili mamy kilka różnych osób twierdzących, że jest to ich kot. Nam naprawdę się nie nudzi w życiu i będziemy bardzo szczęśliwe jeśli się znajdzie właściciel. Jednak do wszystkiego trzeba podejść na spokojnie.

Jasnowidzem nie jestem - moge wnioskowac tylko po tym co jest napisane:-).

Bardzo nerwowo reagujesz zupełnie niepotrzebnie. Nie lubię nerwowej atmosfery wiec się odmeldowuję - gdybyscie jednak potrzebowały jakieś porady "persiarzy" się polecamy.

Z mojej strony EOT. Czasami wystarczy zapytać zamiast oceniać.
Ninja został już rozpoznany przez jedną osobę jako jej kot. Już po niego chciała jechać. Po pokazaniu zdjęć okazało się, że jej pers był cały kremowy, bez znaczeń.
Ninja czuje się nieźle, ale jest praktycznie zagłodzonym kotem. Musimy postępować z nim ostrożnie. Ania mówiła, że chłopak czuje się na tyle dobrze, że się "przysysa" do każdej miski. Ma więc ograniczony dostęp do mich innych kotów. Zaraz jedziemy do schroniska i w kilka innych miejsc, ale potem może Ania napisze co tam u chłopaka.

Dziewcynki, nie bijemy się, bo do kątów Ciocia Ja-smina poustawia :mrgreen:

Jesoooo, i ja byłam przekonana, że mam Doopka anorektyka, bo mu kręgi można wymacać

Ninja to SAME KRĘGI

Trzymam za Ninję i za Was - bo on wymaga spooooro pracy :ok:

Ninja czuje się dobrze. Ma ładny apetyt (je 6-8 razy dziennie) i ładnie się załatwia. Kocurek gdy ma możliwość to chodzi za mną krok w krok. Jest bardzo "ruchliwy" jak na swój stan ale to dobrze

Ninja jest też bardzo ciekawski, wszędzie zagląda i wszystko go interesuje. Bardzo szybko wyczaił tez gdzie są miseczki innych kotów i worek z karmą

Oczywiście Ninja nie jest cały czas "puszczony wolno" w domu. Większa cześć dnia spędza zamknięty w pokoju. Ninja uwielbia być głaskany, zaczął nawet już mruczeć. Jedyne co zauważyłam to że nie lubi być noszony na rekach, wtedy się mocno złości

Ogólnie to cudowny kocurek, nie przeszkadzają mu inne koty ani pies..

Cudowny! Tyj, kocinku, tyj. Kciuki :ok:

Ninja czyli pers udający żółwia potrzebuje pomocy i domu!

Kto przegląda forum