Huciane koty.Częśc II.Do zamknięcia.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw mar 21, 2013 8:42 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Byłam na spacerze z psem i kilka bloków ode mnie spotkałam śliczną, przemiziastą czarną koteczkę.Malutka, ponoć całą zimę tam przebywa,ja nigdy jej nie widziałam.Wróciłam do domu po jedzonko, nakarmiłam, wymiziałam i muszę pomyśleć, co dalej.Ma jakąś dziwną jakby bliznę na prawym biodrze.Jakaś dawna rana? Pogryziona była przez psa? Nie mam pojęcia.Nie mam też pojęcia, co z nią zrobić.Znalazłaby domek, bo jest prześliczna i kochana, ale tymczas byłby potrzebny.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56095
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw mar 21, 2013 15:44 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Byłam teraz nakarmić to czarne cudo o złotych oczkach.Jest urocza, naprawdę.Obejrzałam to coś na skórze, wygląda mi na uczulenie na pchły.Jutro biorę ją do weta, o ile będzie w tym miejscu, ale chyba tak.Wie, że tam dają jeść.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56095
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw mar 21, 2013 21:00 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

P.Iza poszła zobaczyć kotkę.Jest zachwycona jej urodą i charakterem.Kicia jest taka kompaktowa, ma cudne oczka i malutkie uszka, co sprawia, że główka wydaje się bardziej okrągła.P.Iza wzięła kicię na ręce i chciała zabrać do domu.Bez problemu,kotka nie protestowała, ale gdy tylko p.Iza otworzyła klatkę kicia uciekła.
Była u mnie aassiiaa, było mi bardzo miło poznać sympatyczną Koleżankę.Asia poznała trikolorkę z biblioteki.Jest zdania, że kotce należałoby poszukać domku, jest wyjątkowo miziasta i w ogóle nie chce wychodzić na zewnątrz.Powinnam się tym zająć, ale kicia jakieś schronienie ma, dostaje jeść, jest wysterylizowana.Postaram się znaleźć czas i chociaż ją obfocić i ogłosić.Nie wyrabiam czasowo :evil:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56095
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 22, 2013 5:49 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

http://stalowemiasto.pl/artykuly/artyku ... #skomentuj\
Wczoraj była ładna pogoda, mogłam posprzątać balkon,umyć na nim płytki, koty były zachwycone, bo powygrzewały się na słońcu.A dzisiaj znowu pada śnieg :evil: Czy to się nigdy nie skończy?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56095
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 22, 2013 8:13 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Czarnej koteczki nie było, ale pogoda jest paskudna, na pewno śpi gdzieś w piwnicy.Najadła się , nawet wyrzuciłam dzisiaj tackę z resztą Butcher`sa.Ktoś wyrzucił jej jakiś chleb na murek pod blokiem :wink: P.Iza będzie ją tymczasować :dance: :dance2: , cieszę się podwójnie.A dlaczego? Ze względu na Tino, kota p.Izy.On bardzo pokochał Felusię, która jest u gogi_j.Szukał jej, sprowadził nawet sobie dwie kotki, też krówki, ale one nie chciały z nim zamieszkać.Oby z tą czarnuszką się dogadali to będzie fantastycznie.
A po moim osiedlu biega piękny husky, zadbany, ma piękną obrożę, nie wiem, czy to typ włóczykija, czy bezdomny.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56095
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 22, 2013 8:20 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

U nas tez ciągle pada :evil:
Cieszę się, że koteczka może zamieszkać u P. Izy i spokojnie szukać nowego domku :ok:
A husky`ego może ktoś po prostu wypuścił na spacer, a sam zapomniał, że z psem się wychodzi :roll:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pt mar 22, 2013 8:29 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Widuję go już od pewnego czasu, włóczy się po osiedlu.Następnym razem kiedy go spotkam sprawdzę, czy nie ma adresówki.To piękny, zadbany pies.
Za chwilkę pójdę sprawdzić, czy kicia się nie pojawiła.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56095
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 22, 2013 10:35 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Nie ma jej, na szczęście to blisko, parę bloków ode mnie, mogę wyjść kilka razy.Miseczki, kuwetę, kocyki..itd mam dla niej, będzie jej u p.Izy super.Fiprex też mam, zaaplikuję na wejściu, nie wiem tylko, czy odrobaczyć przed sterylką.Poczekam co wetka powie.Zobaczycie jaka ta kicia jest cudna :1luvu:
Jutro wędruję pod hutę, mam nadzieję, że pogoda się poprawi.Smilla mi się kończy, ale może i zima również? Tak bym chciała wreszcie zobaczyć wszystkie koty w komplecie, przekonać się, że przeżyły, że są zdrowe.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56095
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 22, 2013 12:00 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Szkoda, że jej nie było, już by sobie dupinkę w ciepełku grzała :wink:
Ja na wejściu odrobaczam, ale nie wiem na kiedy planujecie sterylkę. Najlepiej jak zapytasz weta :)
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pt mar 22, 2013 14:12 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

I jak, udało się zgarnąć czarnulkę?
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pt mar 22, 2013 14:54 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Nie.P.Iza ją spotkała, ale kotka uciekła.Widocznie zapamiętała, że p.Iza ją wczoraj chciała zabrać.Pójdę po nią wieczorkiem, oczywiście zaniosę jedzenie.Boję się tylko, czy wejdzie do transporterka.Poproszę o kciuki.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56095
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 22, 2013 14:55 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pt mar 22, 2013 19:04 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Jest!!!! Poszłam z transporterkiem i jedzonkiem pod piwniczne okienko.Kicia natychmiast wyszła, a ja ją "cap" i do środka.Biedna płakała, ale już jest dobrze.Jest na razie w transporterku, otwartym, ma tam mięciutki kocyk i w transporterku dostała jedzonko.Głaskałam ją, a to malutkie jadło i nawet nie syknęło.Złoto, nie kot.Na razie będzie w przedpokoju, ma posłanka, kuwetkę i miseczki, niech się oswaja z dźwiękami domu i zapachami.Tino zainteresowany nową lokatorką, możliwe, że się znają, bo Tino przecież jest kotem wychodzącym, coraz rzadziej wychodzi, ale zawsze.W poniedziałek do weta i jak najszybciej sterylka, oczywiście.Nowy wątek założę.Ale się cieszę, że jakieś bezdomne, kochane kocię ma szansę na lepsze życie :dance: :dance2:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56095
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob mar 23, 2013 6:18 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Wczoraj wieczorem dzwoniłam do p.Izy.Kotka leżała w transporterku, ugniatała kocyk i w ogóle było jej dobrze.P.Iza ją głaskała, a malutka mruczała pięknie.Wyciągnęła ją z transporterka, pokazała kuwetkę, zobaczymy, czy skorzystała.Zaniosę jej dzisiaj surowe mięsko z kurczaka i jakieś zabawki.Zaraz napiszę, co i jak.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56095
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob mar 23, 2013 9:07 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Byłam z psem na spacerze, ziąb okrutny :evil: Zamierzam zabrać do domku burasi dodatkowe koce i polary, bo ma być minus 20 stopni :evil: , coś niesłychanego o tej porze roku.W domku jest bardzo zimno, woda zamarza, ale na to nic nie poradzę.
Dzwoniłam do p.Izy.Kotka nadal siedzi w transporterku, w nocy jednak musiała wychodzić, bo podjadła chrupek.W kuwetce jednak jeszcze nie była.P.Iza powiesiła jej dyndadełko w drzwiach transporterka, ma pluszaczki, kuleczki do zabawy.Mięsko jadła, ale już nie łapczywie, po prostu nie jest głodna.Tino do niej podchodzi, to jest spokojny, łagodny kot, ale kicia powarkuje i Tino odchodzi.Dogadają się na pewno, ale to chwilę musi potrwać.Zaniosłam fiprex, p.Iza go zaaplikuje, ale jak kicia wyjdzie, nie chce jej wyciągać na siłę.W domu p.Izy jest cicho, spokojnie, kotce będzie tam dobrze.Na szczęście kicia lubi ludzi, jest bardzo łagodna, a teraz jeszcze chyba czuje jak jest jej fajnie, cieplutko, czyściutko, jedzenie podstawiane pod nos, od czasu do czasu p.Iza ją pogłaszcze.Nie nachalnie, ale tak, aby jej pokazać, że nie ma się czego bać, że nikt jej nie skrzywdzi.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56095
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości