Adoptuję kotkę Tajską, syjamską, tonkijska lub snowshoe

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob mar 02, 2013 15:54 Re: Adoptuję kotkę Tajską, syjamską, tonkijska lub snowshoe

vika_blondyna pisze:Pomużcie mi w poszukiwaniach, bardzo mi na tym zależy !!!


słuchaj w schroniskach sa tez koty w typie,a często tez rasowe(zdarza się ,że i z rodowodem,albo innymi papierami...).Trzeba popytac ,popisac .Jest watek kotów z Łodzi,jest watek kotów Wrocław,Katowice.,Olsztyn i Szczytno..itp,itd.Na pewno sa takie koty.Teraz nie pamietam watków,bo akurat mnie sie te koty nie podobaja,ale widziałam tu na forum na pewno.Badź cierpliwa i kot "się"znajdzie.Nie bierz "pierwszego lepszego"kota,chyba,ze ratujesz mu zycie-to tak...
Ja podesle link do tego watku kilku osobom,może ktoś pomoże Wam w adopcji takiego kota.Czesto sa koty w typie rasy "na Paluchu,w Koterii...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob mar 02, 2013 16:13 Re: Adoptuję kotkę Tajską, syjamską, tonkijska lub snowshoe

Dzieki wielkie! Bede bardzo wdzieczna za przeslanie linku o tego watku. Ja nadal bede szukac i nie mam zamiaru sie poddac

vika_blondyna

 
Posty: 12
Od: Czw lut 28, 2013 9:13

Post » Sob mar 02, 2013 16:15 Re: Adoptuję kotkę Tajską, syjamską, tonkijska lub snowshoe

vika_blondyna pisze:Dzieki wielkie! Bede bardzo wdzieczna za przeslanie linku o tego watku. Ja nadal bede szukac i nie mam zamiaru sie poddac

mam juz info o kotce syjamskiej,ale po wypadku :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob mar 02, 2013 16:19 Re: Adoptuję kotkę Tajską, syjamską, tonkijska lub snowshoe

Jest to młoda kotka , ale po wypadku z okna , miała połamana miednice i ma znaczny deficyt neurologiczny , nie kontroluje czynn fiz , i musi byc cały czas rehabilitowana i nigdy nie będzie w 100 sprawna :(
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob mar 02, 2013 16:42 Re: Adoptuję kotkę Tajską, syjamską, tonkijska lub snowshoe

Jejku biednak kotka:'(.
Ja niestety ze wzgledy na dzieci nie moglabym jej adoptowac, al bedzie czekac na dalsze informacje o jakichs innych kotach :>

vika_blondyna

 
Posty: 12
Od: Czw lut 28, 2013 9:13

Post » Sob mar 02, 2013 17:07 Re: Adoptuję kotkę Tajską, syjamską, tonkijska lub snowshoe

szkoda, że czekasz tylko na kotka "rasowego". Rozumiem chęć "zastąpienia" Swojego Ukochanego Kotka, ale podarowałabyś więcej dobroci adoptując po prostu kotka. Dachowce są wspaniałe, bardzo kontaktowe i piękne. Jest ich znacznie więcej, przez co dużo dłużej czekają na dom, który je pokocha. Czasem zbyt długo i zwierzaki te odchodzą niczyje, bezimienne :(. Jak sama zauważyłaś, koty w typie rasy rozchodzą się jak ciepłe bułeczki.
Jeżeli nie dasz się przekonać do adopcji dachowca, to przynajmniej nie kupuj proszę kota za 100-300 PLN. To koty bezmyślnie rozmnażane, często w złych warunkach, tylko dla kasy :(. Takie zachowanie ludzi przyczynia się do zwiększenia problemu bezdomności zwierząt, a same zwierzaki traktowane są przedmiotowo... To bardzo smutny proceder, a że tu na forum walczymy z krzywdą zwierzaków, staramy się uświadamiać... nie jest to puste gadanie, takie przykłady można by mnożyć... (https://www.facebook.com/photo.php?fbid=156735551147358&set=a.141644472656466.33380.141404929347087&type=1&theater ) Tylko świadomość ludzi i ich wrażliwość na krzywdę zwierząt może ograniczyć ten proceder.
Rozejrzyj się na forum. Może któryś ze "zwykłych" kotów poruszy Twoje serce. Wiele z nich ma niezwykłą historię... daj im chociaż szansę... i sobie :). A może serduszko drgnie :kotek: .
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 02, 2013 17:21 Re: Adoptuję kotkę Tajską, syjamską, tonkijska lub snowshoe

Z checia adoptowalabym kota dachowego ale tez za bardzo nie moge bo tego rodzaju koty bardzo linieja a ja mam male dziecko 3 miesieczne ktore prawdopodobnoe jst uczulone na siersc. A kotek ktorego mialam przez 16 lat praktycznoe nie linial !!

Mi nie zalezy na tym zeby kot byl z rodowodem a takze nie chce kupowac kota nigdy za niego nie zaplace !

Jesli masz jakies doswiadczenie z kotem ktory malo linie toprosze o podpowiedz moze akurat bedzie mi przypomiac troske mojego lelosia

vika_blondyna

 
Posty: 12
Od: Czw lut 28, 2013 9:13

Post » Sob mar 02, 2013 17:34 Re: Adoptuję kotkę Tajską, syjamską, tonkijska lub snowshoe

vika_blondyna pisze:Z checia adoptowalabym kota dachowego ale tez za bardzo nie moge bo tego rodzaju koty bardzo linieja a ja mam male dziecko 3 miesieczne ktore prawdopodobnoe jst uczulone na siersc. A kotek ktorego mialam przez 16 lat praktycznoe nie linial !!

Nie ma czegoś takiego jak uczulenie na sierść. Jest uczulenie na składnik śliny, którą kot myje swoje futerko.
Każdy kot ma ślinę.
Sorry, po tym co napisałaś myślę, że powinnaś wstrzymać się z adopcją kota. Co zrobisz, jeśli okaże się, że alergia twojego dziecka jest realna???

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Sob mar 02, 2013 17:38 Re: Adoptuję kotkę Tajską, syjamską, tonkijska lub snowshoe

Tylko koty bez sierści nie linieją wcale....
A nawet te ktore linieją mniej również mogą uczulac :-S
skąd wiesz ze dziecko jest uczulone?
to moze wstrzymaj sie trochę z adopcja
...
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Sob mar 02, 2013 17:42 Re: Adoptuję kotkę Tajską, syjamską, tonkijska lub snowshoe

alergia nie ma związku z sierścią. Potocznie mówi się o "jestem uczulona na sierść kota", ale w rzeczywistości uczula białko zawarte w ślinie, którą kot zostawia na futerku czyszcząc się zawzięcie każdego dnia. Linienie samo w sobie może być o tyle powiązanie "tematycznie", że przy alergii każde skupisko kurzu, w tym kłaki sierści gdzieś na podłodze, sprzyjają rozwojowi roztoczy. O tym o ile dachowiec linieje bardziej niż syjam, musiałby się wypowiedzieć ktoś, kto ma porównanie. Na pewno regularne czesanie kotka krótkowłosego (dachowiec) znacznie ogranicza pałętanie się sierści.

Natomiast mając podejrzenie alergii u maluszka - zastanów się czy na pewno zwierzak jest dobrym pomysłem. Dzieciątko jest jeszcze malutkie, może zaczekajcie chwilę, odwiedźcie kogoś z kotem i poobserwujcie reakcje. Zwierzęta są często oddawane właśnie ze względu na alergię :(.

Przy zakupie kota rodowód akurat zwiększa szansę na prawidłowy chów. Jeżeli ktoś kto rozmnaża koty bez rodowodu - możesz być prawie pewna, że jest to chów dla kasy. Nie można tak rozmnażać zwierząt. W samym łódzkim tylko schronisku jest ok. 180! bezdomnych kotów. Pewnie drugie tyle znajduje się w adopcyjnych domach tymczasowych. A to tylko jedno z miast. Skala potrzeb jest olbrzymia, po co powoływać na świat kolejne...
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 02, 2013 17:58 Re: Adoptuję kotkę Tajską, syjamską, tonkijska lub snowshoe

radziłąbym najpierw zrobić testy dziecku...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob mar 02, 2013 18:06 Re: Adoptuję kotkę Tajską, syjamską, tonkijska lub snowshoe

CoToMa pisze:radziłąbym najpierw zrobić testy dziecku...

obawiam się, że w tak młodym wieku testy nie wyjdą miarodajnie. :( Dlatego lepiej się wstrzymać chwilę, dla dobra dziecka i przyszłego zwierzęcia. Vika_blondynka, macie może znajomych z kotami? Na początek zobaczcie jak dziecko będzie reagowało (skórnie, oddechowo) w zakoconym domu. Skąd jesteście? Pewnie nawet tu na forum możecie znaleźć kogoś, z kim moglibyście się spotkać. Kot w domu z alergicznym dzieckiem to wielka tragedia dla wszystkich stron: rodziców, dziecka i zwierzęcia. Największym przegranym jest oczywiście zwierzę. Lepiej sprawdzić wcześniej niż potem oddawać zwierzę.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 02, 2013 18:14 Re: Adoptuję kotkę Tajską, syjamską, tonkijska lub snowshoe

testy dzieciom robi sie od roku w górę
to zatem jeszcze lekko 10mies
dziecko uczulone na cokolwiek
moze sie uczulic "na kota" w dowolnym momencie zycia
(z wiekszym prawdopodobieństwem niz dziecko nie uczulone wcale)
ciekawi mnie na jakiej podstawie autorka wątku
przewiduje alergie u swojego dziecka....
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Sob mar 02, 2013 18:30 Re: Adoptuję kotkę Tajską, syjamską, tonkijska lub snowshoe

Powiem ze nie jestem na 100% pewne ze dziecko jest uczulone ale przewiduje to na podstawie doswiadczenia z moja starsza corka ktora urodzilam jak juz mialam kota poprzedniego filipa- dachowca. Przy nim corka miala przez saly czas wypieki na twarzy. Udalismy sie z tym do lekarza ktory powiedzial nam wlasnie to smo co jedna z forumowiczek ze badania bede bardziej wiarygodne gdy dziecko bedzie mialo 12 miesiecy . W ciagu nastepnych 3 misiecy filip tragicznie zginal :'( jako mlody kot. Pani ktora zatrudnilismy do pomocy domowej otworzyla okno a kot wyskoczyl z 4 pietra mial uszkodony kregoslup i w ciagu 2 tyg zmarl. Pozniej Od znajomego dostalismy naszego kochanego kotka lelosia przy ktorym wypieki zniknely. Lekarz uznl ze na zmiane stanu zdrowia dziecka wplyw mila zmiana kota. Ja nie wiem czy dziecko bylo uczulone na siersc czy poprostu na cos nie zwiazanego z kotem.

Ale jako ze mam dobre doswiadczenie z sierscia lelosia wolalabym ne brac kota dachowca bo moze sie przytrafic to samo .

vika_blondyna

 
Posty: 12
Od: Czw lut 28, 2013 9:13

Post » Sob mar 02, 2013 18:31 Re: Adoptuję kotkę Tajską, syjamską, tonkijska lub snowshoe

Przemyśl bardzo bardzo poważnie adopcję kota tej rasy, skoro masz malutkie dziecko. To koty bardzo temperamentne, zaborcze, trochę neurotyczne, dopominające się stałej uwagi, z mojego doświadczenia dość nieostrożne w zabawie i harcach.... Nieraz nasz syjam wskoczył śpiącemu dziecku na głowę, cieszyliśmy się, że kupiliśmy go jak dzieci już spore były.
Syjamki mają króciutką, jedwabistą sierść, linieją może minimalnie mniej, ale linienie a alergia to dwie zupełnie różne rzeczy.
Jeżeli koniecznie chcesz mieć tę rasę, malutki kotek będzie najbardziej bezpieczny, przyzwyczai się do Waszej rodziny i do dziecka od małego. Oznacza to jednak wydatek - zakup z legalnej dobrej hodowli - kociąt syjamskich nikt nie daje do adopcji za darmo. Dorosłego syjama, z ukształtowanym charakterem i traumą po stracie domu, nigdy nie zaryzykowałabym przy niemowlęciu.

No i każdy kot to jednak jakiś kłopot, trzeba się nim zająć, jak zachoruje pójść do weterynarza, kot generuje też stałe wydatki. Mało masz teraz roboty przy dzidziusiu? :) Rozglądnij się ,poszukaj hodowli, nawiąż kontakt, odłóż pieniążki :). Wiosną będą kocięta, dzidziuś podrośnie, po co się spieszyć.

paczpani

 
Posty: 36
Od: Wto wrz 04, 2012 11:25

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości