Dzisiaj w nocy znowu wycie. TŻ już się wścieka, ja się nie wysypiam

Wczoraj po południu odrobaczyłam Niutka po raz drugi, nie ma robaków w odchodach, nie wymiotował, ale ma biegunkę. Podejrzewam, że tak miaukolił, bo bolał go brzuszek. Czy to możliwe? Kotki tak razem szaleją, że szok. W nocy tak głośno skaczą, tak, że aż mogą obudzić

Wczoraj Niutek raz sam podszedł do mojej ręki kiedy wrzucałam kotom jedzenie do miseczki, w nocy wskoczył 2 razy do łóżka pomimo że oboje z TŻtem w nim spaliśmy. Pozwala trochę bliżej do siebie podchodzić, ale jeszcze syczy i nie pozwala się dotknąć. Wieczorem wrzucę zdjęcia z kocich zabaw.
Wczoraj zrobiłam kotom budkę z kartonu i przyniosłam ze sklepu "morfobilard" (Dagmaro pożyczyłam nazwę

) i kociaki, zwłaszcza Krecik są zachwycone.