Mały Staś z Rybnika prosi o dom - ZNALAZŁ!!! - do zamknięcia

Dzisiaj Staś dostał na wizycie:
Atropinum sulf.amp 0.5mgx10 1 amp
Tolfine 100ML 1ml
Synulox RTU 50ml 0,1ml
pro-kolin

do domu:
Clavaseptin 50mg 10tbl 4szt dawkowanie 2x1/2
Milbemax dla małych kotów i kociąt 1 szt
pro-kolin 3 dawki
oraz chrupki RC intestinal

Klin: węzły chłonne niepowiększone, śluzówki różowe, osłuchowo b.z., brzuch macalny, niebolesny

Teraz śpi cholernik jeden a w nocy pewnie będzie się znowu od ścian odbijał, muszę go wybawić trochę chyba przed nocą.
Ja zupełnie nie mam doświadczenia z takimi małymi berbeciami więc jego "nadaktywność" trochę mnie szokuje, yoko to taki kot co głównie leży i ładnie się prezentuje, poprzednia kocica też była już dorosla jak ją wzięłam i też nie grzeszyła nadmiarem energii. Cóż, zaś coś nowego

Jak się czuje Staś?
No to w sumie malec więc dużo zabaw mu potrzebne

U Stasia wszystko ok. Jak wychodziłam do pracy to szalał zawzięcie, latał po pokojach w dzikim amoku i walczył z powietrzem :lol:

Rano dostał antybiotyk i potem jeszcze dawkę pro kolinu. Wczoraj zrobił kupę dopiero pod koniec dnia, była jeszcze wodnista, ale nie było już krwi. Ucieszyłam się bo wcześniej było i rzadko i często, a chyba lepiej rzadko ale już nie tak często :roll:

Poranna kupa natomiast miała już bardziej konsystencję kupy niż wody.
Idzie chyba ku lepszemu.
Były też atrakcje wczoraj ponieważ odbyło się u mnie odkurzanie pożyczonym odkurzaczem (mój się właśnie naprawia) i koty postanowiły na tą okoliczność zjednoczyć się w strachu przed nowym potworem, jeszcze nie widziałam ich tak blisko siebie bez burczenia i łapoczynów - po pracy wrzucę dokumentację zdjęciową tegoż wydarzenia

bo my się boimy odkurzacza:

korzystam z komputera:

Jaki on malutki przy Yoko! :kitty:

ojej jaki informatyk z NIEGO :1luvu:

sama już nie wiem, wczoraj wieczorem była już taka ładna kupa, a dziś rano zaś raczej na rzadko :roll:

no i cały czas mój telefon milczy w temacie Stasia póki co

Chciałam donieść, że w końcu wczoraj wieczorem i dziś rano była już ładna kupa :oops:

(obym nie zapeszyła teraz)
No i według moich obliczeń od wtorku mamy dwie kupy na dzień.

Staś zjadł dziś ostatnią dawkę antybiotyku, a przed chwilą walnął bardzo przyzwoitą kupę. Wczoraj miało miejsce drugie odrobaczanie, tym razem yoko też. Staś zniósł to bezproblemowo, yoko dzielnie walczyła, wprawdzie przegrała walkę ale w ramach odwetu porzygała się z samego rana :evil:

Z nowszych fotek

Staś - kot torebkowy:

Yoko - kot w butach :wink:

Staś pomagał mi dziś myć podłogi, robił za dodatkowe obciążenie mopa coby lepiej przylegało i dokładniej zmywało :lol:

Był dziś telefon w sprawie adopcji Stasia, ale się nie zdecydowałam. To nie było to, nadal szukamy :!:

Udało się

Staś pojechał wczoraj wieczorem do swojego nowego domu. Człowieki zakochane w nim po uszy, będzie miał tam też kocie towarzystwo w postaci starszego kolegi.
Nie było mi łatwo się z nim rozstać bo okazało się, że troszkę już go pokochałam przez te 10 dni.
Yoko natomiast odżyła, dziś miała już w końcu całe łóżko dla siebie i rano aż się cała wykulała na tą okoliczność. Nie dla niej taka gównażeria za towarzystwo.

Za jakiś czas wybieram się odwiedzić Stasia w nowym miejscu

. Dam znać co u niego :!: