Marki k/Warszawy - Luna (marmurek) ok.1,5 roku już w DS!

o witaj jasia0245 :1luvu:

, a czarnulkę ogłaszasz, ma wątek? Też mam nadzieję, że sie ruszą adopcję i wszystkie kotki w potrzebie znajdą domki :ok:

A i czy Sisi z Pusią są razem z tą czarnulkę? Ja najbardziej sie boję jak będe musiała te swoje zapoznać.

AniaU pisze:o witaj jasia0245 , a czarnulkę ogłaszasz, ma wątek? Też mam nadzieję, że sie ruszą adopcję i wszystkie kotki w potrzebie znajdą domki
A i czy Sisi z Pusią są razem z tą czarnulkę? Ja najbardziej sie boję jak będe musiała te swoje zapoznać.

Ona jest na parkingu strzeżonym od urodzenia w tym miejscu tylko. Ja cały czas ją dokarmiam, dzisiaj już nawet mi z ręki jadła surowe mięsko. Wezmę ją do domku dopiero po urlopie. Nie wiem nawet co zrobić aby moje dwie kotunie nie chwyciły jakiejś choroby. Kiciunia na parkingu jest zdrowa, ma apetyt, oswaja się coraz bardziej, 8 marca br była sterylizacja. Chyba będę musiała ja znowu na początku odrobaczyć. W kwietniu czy w maju wszystkie były odrobaczane, ona i moje w domku. Doradz co jeszcze trzeba zrobić na tymczasie. Na pewno założę jej jeszcze książeczkę. :roll:

Nie ogłaszałam jej, na początku popytam wśród znajomych i pewnych mi ludzi. :lol:

jasia0245 mam to szczęście, że mamy z TŻ dwa mieszkania - jego kawalerskie, moje panieńskie - w tym samym bloku, w tym samym pionie, jedno pod drugim

. Także miałam możliwość oddzielenia bo też właśnie bałam się żeby moje rezydentki nie złapały czegoś - Luna wyglądała zdrowo ale nigdy nie wiadomo co tam w niej żyję

. Pierwszego dnia kiedy pojawiła się w domu poszliśmy z nią do weta - mimo, że nie było widać pchełek to dostała krople p/pchłom i kleszczom na kark, została odrobaczona - książeczka oczywiście założona (jak znajdzie się domek to żeby mu przekazać, że wszystko jest :ok:

). No i ponieważ szukanie domu może trwać i twać to liczę się z tym, że po szczepieniu będę chciała ją zapoznać z moimi (żebym nie musiała biegać po schodach

) i bałam się, że może mieć białaczkę. Dlatego też odrazu zrobiłam jej testy - na szczęście wyszły ujemne. Moje obie Mila i Donia miały testy robione i są zdrowe - nie wybaczyłabym sobie gdyby Luna je zaraziła. Więc teraz jestem spokojna o to. W tej chwili to tylko się martwię czy się dogadają, polubią....
EDIT: to jak będziesz pytać tych dobrych ludzi to o moją też spytaj

- dowiozę i jeszcze Cie na ploty porwę :piwa:

Czarnulka z Sisi razem szybko by się chyba dogadały, ale Pusia to taka królowa, będzie na pewno malutką czarnulkę ganiać. W domu jak się teraz ganiają to zawsze Pusia goni Sisi, co prawda Sisi zaczepia persiczkę. Ale Pusia zawsze ją łapą wali. Ogólnie nie ma problemu z tym bo Sisi ma dopiero 2 latka i jest bardzo szybka i zwinna, a Pusia będzie miała już 7 lat. Moje kotki jednakowo ważą ponad 3,3 kg ale Pusia wygląda na większą ze względu na puchatą sierść i nie w każdą dziurę wejdzie a Sisi zaraz uciekając przeciska się przez najmniejszą szczelinkę za kanapą, natomiast Pusia już tam się boi wejść. Wiesz mam ubaw nie raz jak je obserwuję. Wspaniałe te moje kotunie, bardzo je kocham. :ryk:

Szkoda mi też tej maleńkiej czarnulki parkingowej, ale nie mogę mieć 3 kotków, dzieci moje by się śmiały, że na starość mi coś się w główce poprzewracało. Zapewne i wydatki większe, no i noszenie żwirku ze sklepu do domu to dopiero udręka dla mnie. Początkowo miałam przez 1 miesiąc Sisi a potem w roku ubiegłym w kwietniu dostałam Pusię od znajomej, która wyjechała za granicę i szukała dobrego domku dla niej a ja szukałam towarzystwa dla mojej Sisulki. I tak już ponad rok mam dwie koteczki w domku a trzecią opiekuję się od maleńkości ona urodziła się na parkingu. :ryk:

jasia0245 doskonale Cie rozumiem, ja też wiecej niż dwóch kotków nie planuję...na razie :ryk:

Chce Lunie znaleźć dom, ale liczę się z tym, że przez jakiś krótszy...dłuższy czas będę musiała mieszkać z trzema

Z Ciebie się dzieci będą śmiać a u mnie moja mama w głowę się będzie pukać. No ale co tam :ryk:

A i tak sobie myślę - a czemu Ty nosisz ten ciężki żwirek ze sklepu, nie łatwiej, taniej byłoby zamówić w sklepie internetowym - wtedy kurier pod drzwi by Ci przyniósł :ok:

AniaU pisze:jasia0245 doskonale Cie rozumiem, ja też wiecej niż dwóch kotków nie planuję...na razie
Chce Lunie znaleźć dom, ale liczę się z tym, że przez jakiś krótszy...dłuższy czas będę musiała mieszkać z trzema
Z Ciebie się dzieci będą śmiać a u mnie moja mama w głowę się będzie pukać. No ale co tam
A i tak sobie myślę - a czemu Ty nosisz ten ciężki żwirek ze sklepu, nie łatwiej, taniej byłoby zamówić w sklepie internetowym - wtedy kurier pod drzwi by Ci przyniósł

Masz rację, ale ja nie wszystko potrafię zrobić sama a dzieci zajęte swoją pracą, nie mają czasu i nie chcę im głowy zawracać. Przelewy z konta wszystkie porobię sobie sama wiele innych programów np księgowych znam i prowadzę w komputerze a zobacz żwirku nie potrafię zamówić przez internet. :ryk:

Wiesz my się rozumiemy bo kochamy kotki, moje dzieci uważają bardziej pieski i każde ma po jednym. Kotki są tylko u mnie. :ryk:

za domek dla tygrysicy :ok:

jasia0245 rozumiem

, pieski też kocham, przez 12 lat miałam ukochanego Fostera, który odszedł przez wstrętne kleszcze. Bardzo bym chciała psa ale nie mogę skazać go na siedzenie samemu po 12 godzin dziennie, dlatego też rozpoczęła się moja przygoda z kotami

. I jeśli będziesz chciała to ja krok po kroku Ci wytłumaczę jak zamawiać w inetrnecie (np. na pw napiszę ściągę - zamawiam głównie w Krakvecie, jest naprawdę dużo korzystniej niż kupoiwanie stacjonarnie w sklepie :ok:

).
rudy kociak :1luvu:

Wczoraj Lunka wgramoliła mi się na kolana, ugniatania nie było końca, mruczenia głośnego i tarabanienia jak na tych kolanach najlepiej się ułożyć :ryk:

Normalnie kto by pomyślał, że ten kot 3 dni temu był bezdomny.
Dziś rano przed pracą wpadłam do "Biedronki" a tam drapaczki po 19,90 i legowiska dla psów i kotów za 29,90. Także jeśli kogoś interesuję to polecam dziś zajrzeć do Biedronki, ale zainteresowanie było spore. Kupiłam Lunie - ciekawe czy się spodoba, bo jak nie :twisted:

tu link do oferty biedronki:
http://gazetka.biedronka.pl/g77,specjal ... iebie.html strona 10/11

Doczytałam w tamtym wątku, że kot z naciętym uszkiem już nie pomieszkuje w garażu

Lubię takie bure tygrysice. Ale masz luksus z tymi dwoma mieszkaniami, w takiej sytuacji to prawdziwe szczęście

AniaU - proszę napisz na pw, tak jak proponujesz. Teraz zaraz jadę do pracy, wieczorem przeczytam. Obejrzałam tez te drapaki, ja kupiłam drapak za 130 zł. taki masywny, ale tylko Sisi ostrzy pazurki.

Katia80 dzięki, że zajrzałaś do nas

tak, teraz fajnie bo Lunę mogłam na razie odseparować, ale od ponad 2 lat chcemy sprzedać mieszkanie i tak ciężko na rynku, a wiadomo tylko koszty a nam niepotrzebne są dwa

Jakieś nowe - nieostre fotki - ona jest niemożliwa jak tu robić dobre zdjęcia takiemu kręcącemu sie ogonowi

AniaU pisze:Katia80 dzięki, że zajrzałaś do nas
tak, teraz fajnie bo Lunę mogłam na razie odseparować, ale od ponad 2 lat chcemy sprzedać mieszkanie i tak ciężko na rynku, a wiadomo tylko koszty a nam niepotrzebne są dwa

Jakieś nowe - nieostre fotki - ona jest niemożliwa jak tu robić dobre zdjęcia takiemu kręcącemu sie ogonowi

Zdjęcia są bardzo ładne, śliczna buraska. :1luvu:

jasia0245 dzięki, pw poszedł

Kotka jest cudna, na pewno znajdzie domek.Tak z perspektywy osoby szukającej kota, to ona jest idealna.Fullserwis, zdrowiutka, nie kłopotliwa, czyściutka i miziasta, same zalety, wad brak.Poza tym to jest rzadkie umaszczenie, marmurek, ale mnie podoba się inna nazwa-skrzydła motyla.

ewar dzięki, że do nas zajrzałaś

skrzydła motyla - śliczna nazwa, ja takiej jeszcze nie słyszałam

Tak - Lunka jest kotkiem idealnym - w sobotę po szczepieniu dodam kolejne informację. Mam nadzieję, że nowy dom jak już sie kiedyś znajdzie to oprócz rozmowy chętnie sobie poczyta jak to było z Luną od momentu kiedy zamieszkała u mnie.

Marki k/Warszawy - Luna (marmurek) ok.1,5 roku już w DS!

Kto przegląda forum