Dewonek dwuletni kocurek ze schr. szuka domu

przecież to Dewon-ek a nie devon rex :mrgreen:

W życiu rzeczywiście mu się nie poszczęściło, ale może ktoś skusi się na jego oryginalny wygląd.
Nowym właścicielem powinien być miłośnik kotów, a nie tylko "znawca rasy". Bo miłośnika można doedukować w sprawach pielęgnacji, a charakter nie koniecznie będzie odpowiadał standardowi devon rexa, bo kot ma za sobą bagaż doświadczeń, który trzeba zaakceptować.
Tymczasem kciuki za domek :wink:

mów mi Fatum pisze:przecież to Dewon-ek a nie devon rex

O właśnie! :mrgreen:

Z tym miłośnikiem rasy miałam na myśli raczej to, że znając potrzeby dewonków ktoś być może będzie umiał Armaniemu wybaczyć jego "braki" i cierpliwie będzie czekał aż on całkowicie się otworzy. Bo postępy robi, tylko pomalutku. Armani miałby domek u mnie, gdyby nie jego antypatia do innych kotów :roll:

Nie wiem, na ile to devon... ale jest bardzo aktywny i ciekawski, biega za mną i po mnie... biega za kotami i poluje na nie od tyłu oraz z góry... zagaduje i marudzi, jak tylko kolana nie leżą idealnie albo pańcia próbuje wstać... na kolana ładuje się może od 10 dni, do łóżka od trzech... ewoluuje...

Piękny ten kocio... Devon, czy nie devon, z papierami, czy bez - na miłość i dobry dobry dom, na pewno zasługuje

Podejrzewam że jako kociak był słodki i przytulaśny a im większy, niewykastrowany - można się domyślać że wiązany był z samymi "szkodami i problemami". A jeśli przejął trochę rexowych genów, to na pewno spokojnym koteckiem nie był

trzymam kciuki za niego i za przyszłego właściciela! :ok:

halbina pisze:Nie wiem, na ile to devon... ale jest bardzo aktywny i ciekawski, biega za mną i po mnie... biega za kotami i poluje na nie od tyłu oraz z góry... zagaduje i marudzi, jak tylko kolana nie leżą idealnie albo pańcia próbuje wstać... na kolana ładuje się może od 10 dni, do łóżka od trzech... ewoluuje...

Gen "dewoński" jest recesywny. Musiał go dostać i po mamie i po tacie. Moim zdaniem to kot z pseudo po prostu. Po wejściu ustawy sporo zwierzaków w typie ląduje w schronach

prawdę powiedziawszy, to gdyby tylko dogadał się z kotami, pewnie nie szukałby domu... moim zdaniem, to on z jednej strony chce po prostu się ganiać i bawić... z drugiej jest zazdrośnikiem i dominantem...

Czesto devony maja taki charakter- sa zazdrosne o inne koty i pragna miec czlowieka tylko dla siebie.
Nie bardzo daje sie z tym cos zrobic. Moje tez sa obrazalskie i nigdy we dwojke nie siedza na kolanach, a jeden to juz w ogole zazdrosnik do potegi. Mimo to samotny devon w domu potrafi byc uciazliwy, bo domaga sie nieustannej uwagi i towarzystwa- wrecz przesladuje wlasciciela swoja miloscia. Moze ten kocurek potrzebuje po prostu czasu i jego pragnienie kontaktu z innymi kotami jeszcze sie rozwinie.

U mnie jest dokładnie tak samo - Iskierka nie potrzebuje nikogo innego do życia oprócz mnie :lol:

a przecież pochodzi z dobrej hodowli i socjalizację miała rewelacyjną.
Czasem bawi się z młodymi kotami, ale sporadycznie. Pozostałe dostają po pysku i ogólnie ona trzyma się od nich z daleka.

sisay pisze:U mnie jest dokładnie tak samo - Iskierka nie potrzebuje nikogo innego do życia oprócz mnie a przecież pochodzi z dobrej hodowli i socjalizację miała rewelacyjną.
Czasem bawi się z młodymi kotami, ale sporadycznie. Pozostałe dostają po pysku i ogólnie ona trzyma się od nich z daleka.

Frodzik długo siedział w hodowli (do 7 miesiąca, był zwrócony przez pierwszych nabywców) i z kotami odgaduje się rewelacyjnie. Zabawy, gonitwy, zero agresji. Może trochę dlatego, że Agnieszka (hodowca) trzymała go "na dystans" wiedząc, że nie zostanie u niej na zawsze?

Ja sobie jednego devona w domu nie wyobrazam, a jesli do tego jest super zsocjalizowany to wisi na czlowieku non stop. Moj Gismo jak byl sam, to zyl na mnie a nie ze mna. Wszedzie musielibysmy byc razem. Nawet do lazienki nie dal mi pojsc- skomlal i drapal w drzwi jak pies. Kiedy gotowalam w zamknietej kuchni (bo devony to wspaniali "kucharze", ktorzy nieustanie probuja, czy potrawa aby na pewno sie udala) to takie koncerty urzadzal pod drzwiami, ze mi wszystko lecialo z rak. Czulam sie jak mama dwulatka i zaczelam szybko poszukiwania dla niego towarzystwa. On innych kotow nie kocha, ale toleruje i bawi sie z nimi czasami. Spia razem i robia sobie nawzajem toalete, a ludz moze troche od devoniej milosci odetchnac :mrgreen:

katarzynka99 pisze: Moj Gismo jak byl sam, to zyl na mnie a nie ze mna. Wszedzie musielibysmy byc razem.

Choć nie devon a cornish, nasz Arashek od początku zakochany był w Ines - która wcale łatwą kotką nie była. Ines była naj naj najważniejsza w jego życiu, nawet kiedy Ines czasami zdzieliła go łapką, przychodził wyżalić się na kolana, a wzrokiem oczywiście i tak musiał sięgać Inusi. Kiedy Ines odeszła od nas (FIP), Arash swoją miłość przelewał właśnie na nas. Ale raczej smutna ta miłość była.. Co to za stworzenie, które nawet pupy umyć porządnie nie potrafi i mruczeć nie umie.. Szybko zdecydowaliśmy się na drugiego kota. A kiciusia, dachowiec o naturze kilku rexów, idealnie pasuje do Arashka. I już trzeciego dnia czyścili sobie uszy jak należy. Coś niebanalnie czułego w rexach siedzi, względem innych kotów... Niewątpliwie...

Tak, devony sa bardzo socjalnymi kotami, chyba to wspolna cecha wszystkich rexow. Ale nasze nad kocie towarzystwo zdecydowanie przedkladaja ludzkie. Inny kot jest dobry do wylizania, zabaw i gonitw, ale po mizianki przychodzi sie do ludzi i do tego drzemka obowiazkowo na kolanach. Teraz mam maluchy i przeslodkie jest jak mnie wszystkie oblaza :1luvu:

Jesli Armani ma devonie geny, to jest na pewno pieszczochem i mam nadzieje, ze szybko znajdzie dobry domek.

Gdyby ktoś jeszcze miał wątpliwości co do genów Armaniego... :wink:

dzisiejsze zdjęcia z akcji adopcyjnej fundacji:

http://a8.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos- ... 3038_n.jpg

http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos- ... 9477_n.jpg

http://a3.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos- ... 6337_n.jpg

http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos- ... 4022_n.jpg

http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos- ... 3630_n.jpg

:1luvu:

PS. Gdyby jakiś moderator przypadkiem to czytał - chciałabym prosić o przeniesienie wątku na kociarnię.

Cudeńko

Wredne cudeńko...

Domek dla devonka:)

Dewonek dwuletni kocurek ze schr. szuka domu

Kto przegląda forum